Powstaną rolnicze strefy ekonomiczne?
Instytut Gospodarki Rolnej, Fundacja Polska Ziemia i część polityków rozpoczęli prace nad powołaniem rolniczych stref ekonomicznych. W takich strefach rolnicy mieliby gwarancje spokojnego i niezakłóconego funkcjonowania oraz rozwoju – podkreślił Marek Miśko z Fundacji Polska Ziemia.
Jak zauważył Marek Miśko, dzisiaj dochodzi do sytuacji, w których inwestycje gospodarzy, np. w rozbudowę chlewni czy obór, są blokowane na lata ze względów środowiskowych.
W wielu miejscowościach działalność rolnicza spotyka się również z protestami mieszkańców lub organizacji ekologicznych.
– Instytut Gospodarki Rolnej, Fundacja Polska Ziemia oraz część polityków już rozpoczęli prace nad rozwiązaniem, które pozwalałoby zarówno tym mieszkańcom wsi, którzy nie chcą uprawiać ziemi, jak i tym, którzy nadal są rolnikami i chcą na wsi produkować żywność, zajmować się produkcją rolną, żeby ustalić pewne miejsca, w których będzie można zajmować się nawet intensywną produkcją żywności czy produkcją rolną. Trzeba to tak ustalić, aby każdy wiedział, jakie są zasady i reguły, żeby jeden dla drugiego nie był wilkiem – powiedział Marek Miśko.
W Polsce funkcjonują specjalne strefy ekonomiczne, w których przedsiębiorcy mogą lokować swój biznes. Mają oni gwarancje, że nie będą musieli go likwidować.
Co więcej, w takich miejscach powstają nowe miejsca pracy. Dla samorządu to oznacza wpływy z tytułu podatków.
Rolnicze strefy ekonomiczne miałyby powstać niejako na wzór stref gospodarczych.
RIRM