fot. PAP/EPA

Posłowie do PE chcą zaostrzenia działań UE wobec Polski i Węgier

Parlament Europejski pozwał Komisję Europejską do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej za niestosowanie rozporządzenia ws. mechanizmu warunkowości. Europosłowie domagają się zaostrzenia działań unijnych władz wobec Polski i Węgier.

W lipcu Parlament Europejski wezwał Komisję Europejską do uruchomienia mechanizmu warunkowości w unijnym budżecie. Zakłada on, że Bruksela może zamrozić środki unijne dla kraju członkowskiego, jeśli stwierdzi, że istnieje ryzyko ich niewłaściwego wykorzystania. Europarlament zastrzegł, że jeśli działanie Komisji w tej sprawie będzie bierne, wniesie wobec niej sprawę do TSUE. W piątek ostrzeżenie stało się faktem.

– Oczekujemy, że Komisja Europejska będzie działać w sposób konsekwentny i sprosta temu, co powiedziała Ursula von der Leyen podczas naszej ostatniej dyskusji plenarnej na ten temat. Słowa trzeba zamienić w czyny – powiedział przewodniczący PE, David Sassoli.

Słowa szefa PE mają także związek z październikową decyzją polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł ws. niezgodności niektórych przepisów Traktatu o UE z polską konstytucją.

– Organy UE działają poza granicami kompetencji przekazanych przez RP w traktatach – oświadczyła Julia Przyłębska, prezes TK.

Pozew KE do TSUE to kolejne celowe, a zarazem polityczne zagranie wymierzone przeciwko Polsce – powiedział wiceminister sprawiedliwości, Marcin Romanowski.

– To jest akcja rozłożona na odpowiednie role po to, żeby prowadzić prawną wojnę z Polską. Ona ma charakter stricte polityczny, bo nie ma absolutnie żadnych podstaw prawnych, żeby wszczynać w stosunku do Polski jakiekolwiek postępowanie – zaznaczył Marcin Romanowski.

W środę TSUE zdecydował o nałożeniu na Polskę kar za niewykonanie wyroku ws. zawieszenia Izby Dyscyplinarnej SN. To kwota 1 mln euro dziennie. Nie ma absolutnie żadnych podstaw do tego, żeby płacić jakiekolwiek świadczenia na rzecz TSUE czy na rzecz UE – podkreślili przedstawiciele polskich władz.

– To jest próba wymuszenia haraczu za obronę polskiej suwerenności. Będziemy polskiej suwerenności bronić. Nie jesteśmy lennikami Brukseli czy Berlina i nie będziemy żadnych haraczy płacić – zapewnił wiceszef resortu sprawiedliwości.

Działania unijnych przywódców mają jeden cel – zniszczyć konserwatywne wartości.

– To jest działanie polityczne nakierunkowane na to, żeby pozbawić rządy konserwatywnych środków. Chodzi o to, żeby nie było rządu konserwatywnego ani w Warszawie, ani w Budapeszcie. To jest podstawowy cel – podkreślił dr Michał Skwarzyński, prawnik.

To już druga kara liczona za każdy dzień zwłoki zasądzona przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Pierwsza dotyczyła niezamknięcia przez polski rząd kopalni Turów.

 

TV Trwam News

drukuj