Coraz mniejsze zasoby Bałtyku

Zasoby Bałtyku są coraz mniejsze. Złowienie np. dużego dorsza jest dzisiaj prawie niemożliwe. Rybacy winą obarczają za to Komisję Europejską, która przeznaczyła – ich zdaniem – środki na niewłaściwe cele.

Polscy rybacy borykają się z wieloma problemami – powiedział rybak Mirosław Daniluk.

– Duże osobniki dorsza praktycznie wyginęły. Rybacy, którzy łowią sieciami stadnymi, nie są w stanie złapać tej ryby – zaznaczył.

W Bałtyku jest ona po prostu za mała – dodał Andrzej Rajowski.

– Ten dorsz ma gdzieś 45 cm. W morzu norweskim on waży ok. 2 kg. Ten nawet nie ma 0,5 kg – powiedział rybak.

Trudno wskazać jedną, konkretną przyczynę takiego stanu rzeczy – wskazała zastępca naukowy dyrektora Morskiego Instytutu Rybackiego Iwona Psut.

– Obserwujemy np. ogromny wzrost zapasożycenia dorszy nicieniami i to wiążemy bezpośrednio ze wzrastającą liczebnością fok na Bałtyku – powiedziała Iwona Psut.

Ale wpływ na zasoby Bałtyku może mieć także przebudowa ekosystemu lub zmniejszanie się liczby wlewów z Atlantyku do morza. Załamanie zasobów zaczęło się w 2012 r. i jest procesem postępującym – podkreślił doradca w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Grzegorz Hałubek.

– Jeżeli mówić o sprawstwie tego, co się stało, to oczywiście rybacy winią głównie Komisję Europejską, która swoją błędną polityką doprowadziła do załamania się zasobów ryb na Bałtyku, ale nie tylko, bo sprawa dotyczy również łańcucha pokarmowego, czyli tych innych składników ekosystemu, który został załamany – powiedział Grzegorz Hałubek.

Dlatego potrzebne są środku unijne, które pomogłyby rozwiązać problem.

– Skoro nie ma ryb, skoro zasoby są załamane, to jedynym instrumentem do możliwości pomocowych są tylko unijne fundusze – dodał doradca w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.

Poprzednie środki zostały przekazane na niewłaściwe cele.

– Kiedy na Bałtyku – według Komisji – były dorsze i były inne ryby, to dziś przy braku tych ryb i braku możliwości prowadzenia działalności gospodarczej, oczywistą rzeczą jest, że UE powinna zmienić te decyzje w takim kierunku, w jakim następuje rozwój sytuacji – wskazał Grzegorz Hałubek.

Problemy nie dotyczą tylko rybaków z Polski, ale ze wszystkich państw bałtyckich. Końcem ubiegłego roku wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Jerzy Materna zapowiedział, że rybakom zostaną przyznane rekompensaty za straty w połowach. Środki mają pochodzić z I programu operacyjnego ryby i morze na lata 2014-2020.

TV Trwam News/RIRM