PAP/EPA.

Polska domaga się dalszego wzmacniania sankcji wobec Rosji

Premier Mateusz Morawiecki w trakcie trwającego w Brukseli szczytu Rady Europejskiej podkreślał potrzebę wzmocnienia sankcji wobec Rosji. W czwartek spotkali się także przywódcy grupy G7. Wiele krajów przejawia silny opór przed zaostrzaniem kursu wobec Kremla.

Przywódcy państw G7: Wielkiej Brytanii, Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Stanów Zjednoczonych i Japonii zgodzili się, by ograniczyć rosyjskiemu bankowi centralnemu handel złotem. We wspólnym oświadczeniu przestrzegli też Rosję przed użyciem broni masowego rażenia.

– Byłoby to pogwałcenie wszelkich zasad, umów i konwencji. Naszą troską jest nie tylko wskazanie tego, ale również ostrzeganie w rozmowach, które prowadzimy: „Nie rób tego” – mówił kanclerz Niemiec, Olaf Scholz.

Decyzje na szczycie G7 nie wyczerpują żądań Ukrainy. Wołodymyr Zełenski, który zwrócił się do przywódców najbogatszych państw, chciał całkowitej izolacji rosyjskiego banku centralnego i odłączenia Rosji od GPS. Są jednak kraje, które na oczekiwania Kijowa patrzą z coraz większym grymasem, bo same poniosą koszty.

– Kraje, które w największym stopniu uzależniły się od rosyjskich surowców energetycznych są krajami, które są mniej skłonne do wspólnego stanowiska, do wyrażania jedności europejskiej – wskazał ekonomista, dr Grzegorz Piątkowski.

Potwierdza to stanowisko Holandii przed czwartkowym szczytem Rady Europejskiej.

– Nie oczekuję dzisiaj konkretów w sprawie nowych sankcji – powiedział premier Holandii, Mark Rutte.

Także premier Luksemburga, Xavier Bettel, poddawał w wątpliwość twardy kurs wobec Kremla.

– Jeśli chcemy mieć nowe sankcje, musimy je mieć jako reakcję na coś. Jeśli teraz przyjmiemy więcej sankcji w sytuacji, kiedy mamy do czynienia ze status quo, jaki będzie następny krok? – stwierdził.

Te słowa nie zapowiadają tego, czego oczekuje premier Słowenii, Janez Janša, który jeszcze niedawno pojechał do Kijowa.

– Embargo na rosyjski gaz i ropę jest na stole – oznajmił polityk.

Premier Łotwy, Arturs Karins, mówił, że kraje unijne powinny wziąć taki scenariusz poważnie pod uwagę.

– Sankcje energetyczne są sposobem na powstrzymanie napływu pieniędzy do wojennej kasy Putina. Jeśli nie zatrzymamy Putina, Putin nie zatrzyma się sam – podkreślił łotewski premier.

Natychmiastowych ostrych kroków oczekuje Estonia.

– Putin nie może on wygrać tej wojny. Jego apetyt rośnie w miarę jedzenia, a to jest niebezpieczne dla pokoju i bezpieczeństwa świata – wskazała estońska premier, Kaja Kallas.

Mateusz Morawiecki pojechał do Brukseli na szczyt ze zdecydowanym postulatem, że nie da się zatrzymać wojny bez odcięcia Władimira Putina od pieniędzy z ropy, gazu i węgla. W jego ocenie, jeśli Zachód nie zapłaci tej ceny dzisiaj, zapłaci ją jutro. Poważnym uderzeniem w Rosję miałaby być także inna propozycja z Warszawy.

– Będziemy także apelować o to, żeby dostęp do portów europejskich, żeby handel z Rosją – drogą, koleją – został odcięty – poinformował szef polskiego rządu.

Premier mówił, że to, co dzieje się dziś na Ukrainie, to rzeź na cywilach, dzieciach, kobietach i osobach starszych. Atakowane są konwoje humanitarne. Mateusz Morawiecki miał to głośno przypomnieć zarówno w trakcie spotkania europejskich przywódców z prezydentem USA, jak i w trakcie Rady Europejskiej. Według premiera sytuacja na Ukrainie z każdym dniem może stawać się jeszcze bardziej dramatyczna.

– Czy dalej będziemy stali wtedy z bronią u nogi i patrzyli, jak kilkadziesiąt kilometrów od granicy NATO, od granicy Unii Europejskiej, mordowani są cywile? Mam nadzieję, że nie – stwierdził Mateusz Morawiecki.

Polska ponownie powróciła do tematu misji pokojowej NATO. Premier przedstawił szczegóły tej propozycji w trakcie szczytu.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl