fot. pixabay.com

Polscy rolnicy bez pomocy z Brukseli

Bruksela ociąga się z decyzją o przedłużeniu unijnego zakazu importu zbóż z Ukrainy, na czym zależy Polsce. Nadal nie ma też decyzji Komisji Europejskiej o wypłacie 40 milionów euro dla poszkodowanych polskich rolników.

Z początkiem maja Komisja Europejska wprowadziła zakaz importu czterech produktów rolnych z Ukrainy do państw przyfrontowych, czyli do: Polski, Węgier, Słowacji, Rumunii i Bułgarii. Embargo objęło ukraińską pszenicę, kukurydzę, rzepak i słonecznik. Zakaz obowiązuje do 5 czerwca i na razie nie ma zgody Komisji, aby go przedłużyć – informuje minister rolnictwa i rozwoju wsi, Robert Telus.

– Osobiście nie wyobrażam sobie, żeby to rozporządzenie nie było przedłużone. Miejmy nadzieję, że tak będzie – zaznacza min. Robert Telus.

Polska i inne kraje przyfrontowe od roku mierzą się ze skutkami niekontrolowanego napływu ukraińskich towarów rolno-spożywczych. To m.in. przez to, że Unia Europejska nie zagwarantowała odpowiedniej infrastruktury w ramach tzw. korytarzy solidarnościowych. Odwlekanie decyzji o przedłużeniu zakazu importu towarów jest czysto polityczne – zauważa przebywający w Brukseli prezes Instytutu Gospodarki Rolnej, Szczepan Wójcik.

– Komisja Europejska nie chce wziąć odpowiedzialności za swoje decyzje. (…) To jest wielce niesprawiedliwe i jestem absolutnie przekonany, że takie rozporządzenie, które ograniczy import ukraińskiego zboża, powinno być przedłużone – wskazuje Szczepan Wójcik.

Kraje przyfrontowe muszą jeszcze porozumieć się w tej sprawie z Ukrainą. Kijów widzi jednak w unijnych rynkach głównego partnera handlowego i tranzytowego dla swoich towarów rolnych. Wszystko przez niestabilną sytuację na Morzu Czarnym – analizuje Szczepan Wójcik.

– Ok. godz. 12.00 minister rolnictwa Ukrainy był w Parlamencie Europejskim, żeby lobbować właśnie za tym, żeby otworzyć rynek europejski, w tym rynek oczywiście Polski – zaznacza prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.

W związku z destabilizacją polskiego rynku rolno-spożywczego Komisja Europejska miała wypłacić Polsce 40 mln euro rekompensaty z unijnego budżetu. Bruksela też zwleka z podjęciem decyzji – mówi minister rolnictwa Robert Telus.

– Chcę uspokoić wszystkich rolników po raz kolejny. Czy te środki będą, czy nie, to my tę pomoc, którą obiecujemy, wypłacimy na pewno. Te środki są na pewno pomocne i ważne dla Polski, ale nie najważniejsze – szef resortu rolnictwa.

W związku z opieszałością Unii Europejskiej polski rząd zdecydował się na krajowe wsparcie rolników. Są to m.in. dopłaty do nawozów po 500 złotych do hektara, czy do sprzedanej pszenicy – ponad 3 tys. złotych do hektara. Każda pomoc się przyda, bo rynek zbożowy jest rozregulowany – alarmuje dyrektor dolnośląskiej izby rolniczej, dr Urszula Solińska-Marek.

– Ceny niestety zaczęły sięgać dna. (…) Pszenica – średnia cena w skupie 790 zł za tonę, pszenżyto 665 zł i jęczmień 669 zł za tonę – wylicza dr Urszula Solińska-Marek.

Do 5 czerwca możliwy jest tylko tranzyt zbóż z Ukrainy. Według ministra Roberta Telusa na granicy czekają już ostatnie transporty.

– Proszę być spokojnym, wszystko odbywa się pod kontrolą. Niedługo te kontrakty się skończą i zboże nie będzie wjeżdżać – zaznacza minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Prezes Krajowych Izb Rolniczych, Wiktor Szmulewicz, przyznaje, że wzmożona kontrola na granicy sprawdza się.

– Na pewno w 100-procentach szczelności nie ma, ale te ograniczenia są i to widać po kolejkach na granicy. Stoją tam tiry, samochody i próbują wjechać,  więc to świadczy o tym, że kontrole są – wskazuje Wiktor Szmulewicz.

Przed rządem pozostaje jeszcze kwestia eksportu zalegających polskich i ukraińskich zbóż. Ministerstwo rolnictwa zapewnia, że do czasu żniw magazyny zostaną opróżnione.

 

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl