Polityka klimatyczna UE do zmiany
Wiceszef Komisji Europejskiej, Frans Timmermans, mimo wojny na Ukrainie nie zamierza wycofywać się z unijnej polityki klimatycznej. Na jej obecny kształt – według dziennika „Die Welt” – duży wpływ mieli aktywiści ekologiczni finansowani przez Władimira Putina, którzy blokowali m.in. nowe inwestycje gazowe. Wnioski z medialnych doniesień chce wyciągnąć Solidarna Polska. Zgłasza ona projekt ustawy o jawności finansowania organizacji pozarządowych.
Komisja Europejska podtrzymuje swój cel, by do 2030 roku zredukować emisję dwutlenku węgla o 55 proc. w stosunku do roku 1990. Realizację tego scenariusza wiceszef Komisji, Frans Timmermans, wiąże z wejściem w życie pakietu Fit for 55, który – co wielokrotnie powtarzali politycy rządu – działa na niekorzyść polskiej gospodarki.
„Nie ma mowy o odłożeniu w czasie celów polityki klimatycznej Unii Europejskiej” – zaznacza Frans Timmermans.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej uważa, że wojna na Ukrainie nie jest powodem, by rezygnować z dotychczasowego kursu. Chce przyspieszenia inwestycji w OZE i poucza Polskę, by zrezygnowała z węgla. Według byłej premier Beaty Szydło koncepcje holenderskiego polityka są niebezpieczne dla całej europejskiej gospodarki.
– Frans Timmermans powinien przestać pełnić swoją funkcję i zostać odsunięty od spraw związanych z polityką energetyczną i klimatyczną Unii Europejskiej – podkreśla europoseł Beata Szydło.
Rosja od miesiąca morduje Ukraińców, a UE grzęźnie w bezradności. Ustalenia dzisiejszego szczytu Rady Europejskiej pozbawione odważnych decyzji: nie ma nowych mocnych sankcji, nie ma regulacji rynku gazu. Interesy Niemiec i Holandii przeważają nad dobrem całej Europy.
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) March 25, 2022
Wobec wojny na Ukrainie Unia Europejska nie zdecydowała się wprowadzić embarga na gaz, ropę i węgiel z Rosji. Wiceszef KE podchodzi do tego na zasadzie zysków i strat. W jego ocenie warunkiem dla wprowadzenia sankcji jest to, by bardziej dotknęły gospodarkę, w którą są wymierzone niż twoją. Polska podtrzymuje zdanie, że Unia musi być gotowa na koszty, bo od rosyjskich bomb wciąż giną ludzie.
– Wzywam Komisję Europejską do tego, żeby ustanowiła podatek od rosyjskich węglowodorów – apeluje premier Mateusz Morawiecki.
https://twitter.com/PremierRP/status/1509105721966739458?s=20&t=-g-zmzzu3zvouFVJlj4Qzw
Oczekiwania szefa polskiego rządu są dla Komisji Europejskiej trudne do realizacji ze względu na silne uzależnienie od surowców z Rosji, ale też działanie ideologiczne, na co zwraca uwagę prof. Tadeusz Marczak, politolog.
– W tej sytuacji trudno spodziewać się racjonalnych rozwiązań czy racjonalnego stosunku do problemów energetycznych – mówi prof. Tadeusz Marczak.
To nie racjonalność kierowała Unią w pogłębianiu jej uzależnienia od surowców z Rosji. I to nie racjonalność, ale pieniądze z Moskwy (według „Die Welt”) kierowały organizacjami, które – jak twierdziły – broniły klimatu. Dziennik wskazuje, że Putin przelał 82 mln euro aktywistom ekologicznym, którzy mieli blokować produkcję gazu w Europie. Presja tych organizacji wystraszyła inwestorów. Solidarna Polska chce wyciągnięcia wniosków.
– Polsce potrzebna jest deputinizacja także w zakresie działań różnych NGO-sów – wskazuje wiceminister sprawiedliwości, Michał Woś.
Brak transparentności finansowania NGOs otworzył Putinowi bezpieczny kanał dezinformacyjny, szczególnie w Europie Zachodniej. Tylko czekać aż okaże się, że UE w swoich rezolucjach i wyrokach przeciwko Polsce powoływała się na te same NGOs, które były opłacane przez Kreml. https://t.co/wFYTl2F02i
— Marcin Romanowski (@MarRomanowski) March 30, 2022
Dlatego powstał projekt ustawy o transparentności finansowania organizacji pozarządowych.
– One są elementem nacisku na Zachód, na opinie publiczne państw Zachodu. Są także elementem realizacji polityki klimatycznej, czyli polityka klimatyczna jest narzędziem w rękach rosyjskich – podkreśla wiceminister Michał Woś.
Projektem ustawy objęte miałyby zostać nie tylko podmioty zagraniczne, ale i polskie. Chodzi o duże podmioty – takie, których przychody przekraczają 250 tys. zł, będą musiały przedstawić wykaz wszystkich darczyńców, którzy przekazali im więcej niż 10 tys. zł. Z kolei jeszcze większe organizacje (o przychodach powyżej miliona) zostaną zobowiązane do prowadzenia pełnego rejestru płac i umów. Przykład szkodliwych działań organizacji pozarządowych przytacza wiceminister klimatu i środowiska, Jacek Ozdoba.
– Organizacje pozarządowe np. atakowały energetykę jądrową, a tymczasem wyłączone bloki miały przestawić się na bloki gazowe i gaz miał być dostarczany przez Nord Stream 2 – mówi wiceminister Jacek Ozdoba.
Dywersyfikacja dostaw gazu to gwarancja bezpieczeństwa🏡
W tym roku kończymy uzależnienie od rosyjskiego gazu🏭
✅To efekt rządów Zjednoczonej Prawicy.
❌Warto przypomnieć, że 17 stycznia br. Waldemar Pawlak przekonywał, że dywersyfikacja dostaw gazu jest bezzasadna. pic.twitter.com/2dHLdgrEbM
— Jacek Ozdoba (@OzdobaJacek) March 30, 2022
Z finansowania z zagranicy korzystał m.in. Watchdog Polska. Ten sam, który stał za oszczerczą kampanią wymierzoną w o. Tadeusza Rydzyka CSsR, dyrektora Radia Maryja. Pełną transparentność i jawność, jaka pozwoli zbadać, z czego utrzymują się organizacje pozarządowe, popiera prof. Wojciech Piontek z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.
– Większość tych organizacji nie działa w interesie swoim, czy osób, które reprezentuje, ale w interesie podmiotów zewnętrznych – zauważa prof. Wojciech Piontek.
Według polityków Solidarnej Polski nie tylko Kreml podporządkował swoim interesom organizacje pozarządowe w Europie. Także Berlin chciał wywierać wpływ na transformację energetyczną w Polsce, czemu mogą służyć opinie i raporty części ekspertów, mające niewiele wspólnego z niezależnością.
TV Trwam News