Pogrzeb ks. kard. Macharskiego: Telegram od papieża Franciszka
Na rozpoczęcie Mszy św. pogrzebowej ks. kard. Franciszka Macharskiego został odczytany telegram od papieża Franciszka. „Jezu, ufam Tobie” – to biskupie zawołanie było dewizą jego życia i pasterskiej posługi – napisał Papież podkreślając służbę Kardynała w niełatwych politycznie czasach.
W telegramie, który przeczytał ks. prałat Paweł Ptasznik z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej Papież przypomniał, że dane mu było nawiedzić ks. kard. Macharskiego podczas niedawnej wizyty w Krakowie.
„Z żalem przyjąłem wiadomość śmierci Kardynała Franciszka Macharskiego, emerytowanego Arcybiskupa Krakowskiego. Jednoczę się z Tobą, Drogi Bracie, z duchowieństwem i wiernymi Kościoła w Polsce w modlitwie dziękczynienia za życie i pasterski trud tego zasłużonego Sługi Ewangelii.” – napisał papież Franciszek w telegramie kierowanym na ręce metropolity krakowskiego ks. kard. Stanisława Dziwisza.
„Jesu, in te confido! – Jezu, ufam Tobie! – to biskupie zawołanie było dewizą jego życia i pasterskiej posługi. Dziś, w Jubileuszowym Roku Miłosierdzia, stało się wymownym zawołaniem ogłaszającym wypełnienie dzieła, jakie powierzył mu Pan już w akcie chrztu, wprowadzając do grona naznaczonych Jego odkupieńczą Krwią, a potem wraz z darem kapłaństwa, gdy posyłał go z zadaniem uświęcania ludu słowem i łaską sakramentów” – dodał w telegramie.
Jak napisał Papież, ks. kard. Macharski pełnił tę posługę z oddaniem jako duszpasterz, profesor, rektor Seminarium Duchownego, do dnia, w którym Pan polecił mu podjąć spuściznę św. Stanisława i swego bezpośredniego poprzednika Karola Wojtyły, dziś św. Jana Pawła II, na stolicy biskupiej w Krakowie.
„Z ufnością w Boże miłosierdzie prowadził to dzieło jako ojciec kapłanów i wiernych powierzonych jego pieczy. Przewodził Kościołowi w Krakowie w niełatwych czasach politycznych i społecznych transformacji, z mądrością, ze zdrowym dystansem do rzeczywistości, dbając o poszanowanie godności każdego człowiek, o dobro wspólnoty Kościoła, a zwłaszcza o zachowanie żywej wiary w sercach ludzi” – zaznaczył papież.
„Jestem wdzięczny Opatrzności, że dane mi było nawiedzić go podczas niedawnej wizyty w Krakowie. W tym ostatnim etapie życia był bardzo doświadczony cierpieniem, które znosił z pogodą ducha. Również w tym doświadczeniu pozostał świadkiem zawierzenia dobroci i miłosierdziu Boga. Takim pozostanie w mojej pamięci i modlitwie. Niech Pan przyjmie go do swej chwały!” – zakończył papież Franciszek.
PAP/RIRM