Podjęto decyzję o budowie terminala gazowego w Gdańsku
Polska będzie miała w przyszłości pływający terminal gazowy w Gdańsku. Decyzja o budowie została podjęta – powiedział minister Piotr Naimski. Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej poinformował o tym w Senacie podczas debaty nad ustawą o ratyfikacji umowy pomiędzy Polską a Danią w sprawie projektu Baltic Pipe.
Minister Piotr Naimski zwrócił uwagę, że w latach 2023-2024 zapotrzebowanie Polski na gaz wyniesie nawet 22 mld metrów sześciennych. Dostawę surowca zapewni m.in. gazociąg Baltic Pipe. Przez magistralę popłynie 10 mld metrów sześciennych gazu w ciągu roku.
Polska chce także sprzedawać surowiec sąsiadom, stąd decyzja o budowie pływającego terminalu w Gdańsku – powiedział Piotr Naimski.
– Ponieważ budujemy także interkonektory z sąsiadami, połączenia systemowe ze Słowacją, Litwą, a planujemy też z Ukrainą i Czechami, to gdy mamy zamiar, a mamy go, by umożliwić naszym sąsiadom dostęp do gazu poprzez sieć przesyłową polską, to prowadzi nas to do decyzji, która jest już podjęta, że w dalszej perspektywie będziemy budowali pływający terminal do odbioru skroplonego gazu w Gdańsku – podkreślił Piotr Naimski.
Polska posiada już jeden lądowy terminal LNG w Świnoujściu. W ciągu roku może dostarczyć do naszych domów 5 mld metrów sześciennych surowca. Rząd zdecydował o jego rozbudowie i zwiększeniu mocy regazyfikacyjnej.
Dziś gazoport odbierze ok. 63 tys. ton skroplonego gazu z Norwegii. PGNiG sprowadza do Polski surowiec z Kataru i USA.
RIRM