Pociągi PKM wracają na trasę Kartuzy-Gdańsk Wrzeszcz
Od dziś pociągi PKM mają wrócić na trasę z Kartuz do Gdańska Wrzeszcza, a w zbliżającym się tygodniu prawdopodobnie także na trasę z Gdyni do Wrzeszcza przez Osowę. Ruch został zawieszony w połowie lipca z powodu uszkodzeń po ulewie.
Podczas konferencji prasowej w piątek w Gdańsku marszałek województwa Pomorskiego, Mieczysław Struk poinformował, że 4 września, a nie jak wcześniej planowano od 1 października, uruchomiony zostanie ruch pociągów Pomorskiej Kolei Metropolitalnej (PKM) na linii Kartuzy – Gdańsk Wrzeszcz. „Siedemnaście par pociągów będzie jeździć na trasie Gdańsk Wrzeszcz – Kartuzy – Gdańsk Wrzeszcz” – podał. Natomiast od przyszłej środy prawdopodobnie zostanie także wznowiony ruch na trasie Gdynia Główna – Gdańsk Osowa – Gdańsk Wrzeszcz.
Wskazano, że według najnowszych deklaracji PKP PLK przejazd po obu torach linii 201 na odcinku Gdynia Główna – Gdańsk Osowa możliwy będzie prawdopodobnie od 1 października. Podkreślono, że przed ulewą to właśnie na odcinku Kartuzy – Gdańsk notowano największą dynamikę wzrostu liczby pasażerów, nawet ok. 15-20 proc. miesięcznie.
Marszałek przypomniał, że ruch pociągów został wstrzymany po gwałtownej ulewie, jaka przeszła nad Trójmiastem w nocy z 14 na 15 lipca br. – uznanej przez IMGW za największą ulewę ostatnich 65 lat. Po zdarzeniu na linii zidentyfikowano 688 miejsc do naprawy, z czego 56 wymagało wykonania przed wznowieniem ruchu.
Pozostałe mogą być usuwane przy odbywającym się ruchu pociągów, przy ograniczonej prędkości lub czasowym zamykaniu pewnych odcinków trasy. 75 proc. wszystkich szkód ma charakter powierzchniowy, tj. spłynięcie warstwy ochronnej darniny i humusu z nasypów bez uszkodzenia konstrukcji nasypu.
Wiceprezes spółki PKP SKM w Trójmieście (operator PKM), Bartłomiej Buczek powiedział dziennikarzom, że część pociągów na trasie Kartuzy – Gdańsk Wrzeszcz od dziś będzie jeździła zgodnie z rozkładem jazdy, który obowiązywał przed ulewą, a część będzie kursowała z niewielkimi różnicami w stosunku do poprzedniego rozkładu. Wynika to z ograniczenia prędkości na niektórych odcinkach albo kursowania pociągów po jednym torze. Przed podróżą radzi sprawdzać rozkład jazdy pociągów na stronach internetowych PKM i SKM.
„Nie jest to rozkład, który jest tak bogaty, jak przed zniszczeniami infrastruktury, ale te zniszczenia są systematycznie usuwane i w miarę poprawy infrastruktury będziemy starali się uruchamiać kolejne pociągi” – tłumaczył Bartłomiej Buczek.
Mieczysław Struk podał, że szacowane straty i koszty naprawy uszkodzeń to ok. 19-20 mln zł.
„Prawidłowe oszacowanie strat i kosztów napraw będzie możliwe po zakończeniu dokumentacji i samego wykonawstwa napraw uszkodzeń” – podał marszałek.
Zwrócił uwagę, że polisa ubezpieczeniowa PKM opiewa na ok. 60 mln zł. Przyznał, że chciałby, aby koszty prac naprawczych i konsekwencji wynikających z uszkodzeń były pokryte z ubezpieczenia.
Linię kolejową naprawia generalny wykonawca, spółka Budimex. Prace naprawcze rozpoczęły się 12 sierpnia, m.in. po szczegółowej inwentaryzacji szkód dla ubezpieczyciela. Na wykonanie wszystkich napraw i przywrócenie ruchu po obu torach na całej trasie PKM wykonawca ma czas do 30 listopada. Wówczas możliwe będzie przywrócenie pełnego rozkładu jazdy pociągów na całej linii PKM.
Na trasę Kartuzy – Gdańsk Port Lotniczy pociągi wróciły już 19 lipca. Na pozostałym odcinku trasy uruchomiona została zastępcza komunikacja autobusowa. Podano, że przed ulewą pociągi PKM przewoziły po ponad 200 tys. pasażerów miesięcznie.
Uruchomiona 1 września ubiegłego roku Pomorska Kolej Metropolitalna to ok. 20-kilometrowa nowa linia łącząca Gdańsk Wrzeszcz z Portem Lotniczym im. Lecha Wałęsy i dalej łącząca się z istniejącą linią kolejową Gdynia-Kościerzyna. Dzięki inwestycji możliwe było uruchomienie też połączeń na trasach Gdynia-Kościerzyna i Gdańsk-Kartuzy.
PAP/RIRM