PO spieszy się z przyjęciem projektu ustawy o in vitro
Platforma Obywatelska przyspieszyła z pracami nad rządowym projektem ustawy o sztucznym zapłodnieniu. Politycy partii rządzącej chcą, aby Bronisław Komorowski zdążył jeszcze złożyć swój podpis pod ustawą. – pisze „Nasz Dziennik”.
Prace nad rządowym projektem nabrały szybkiego tempa po ogłoszeniu wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich, którą wygrał kandydat Prawa i Sprawiedliwości.
Poseł Tomasz Latos, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia, zauważa, że marszałek sejmu Radosław Sikorski dał posłom czas do 9 czerwca na przedstawienie sprawozdania przez komisję.
– PO nie liczy się z głosem wielu środowisk, które pokazują wątpliwości, jakie należy mieć w przypadku tej ustawy. Nie liczy się z głosem Episkopatu, nie liczy się z głosem wielu etyków, którzy mówią: mrożenie zarodków jest niedopuszczalne. Tutaj liczy się efekt propagandowy, bo przecież nawet nie efekt medyczny czy terapeutyczny. Niestety, z życia ludzkiego urządzono oręż w walce politycznej i w kampanii wyborczej – podkreśla poseł Tomasz Latos.
Projekt umożliwia skorzystanie z procedury in vitro małżeństwom, ale także osobom pozostającym w konkubinacie. Ponadto zakłada eugeniczną selekcję ludzkich embrionów i umożliwia poczęcie na szkle komórek rozrodczych po śmierci „dawcy”.
RIRM