PiS: Duda przekonywał, Komorowski atakował

Nie milkną komentarze po wczorajszej debacie prezydenckiej. Bronisław Komorowski uciekał od odpowiedzi i przyjął taktykę atakowania – podkreślają politycy PiS-u.

Andrzej Duda, kandydat PiS-u na prezydenta i ubiegający się o reelekcje Bronisław Komorowski odpowiadali wczoraj na pytania dotyczące m.in. przyszłości Polski.

Urzędujący prezydent próbował straszyć Polaków powrotem do IV RP.

– Pan minister Andrzej Duda przyszedł na debatę, aby przekonać jak największą ilość Polaków. Bronisław Komorowski przyszedł atakować Andrzeja Dudę i Polacy to ocenią. Pokazali żółtą kartkę Bronisławowi Komorowskiemu w pierwszej turze właśnie za to, że całą kampanię atakował Andrzeja Dudę zamiast zajmować się Polakami. Ciśnie mi się na usta jedno porównanie: Lech Wałęsa w 1995. Poziom agresji i arogancji Bronisława Komorowskiego przypomina ten 1995 rok i Lecha Wałęsę – powiedział poseł Marcin Mastalerek.

Kandydat PO ubiegający się o fotel prezydenta atakował kontrkandydata posługując się danymi opublikowanymi przez portal „Mamprawowiedzieć.pl”.

Z medialnych informacji wynika, że portal współtworzy córka prezydenta Zofia Komorowska.

Przed kandydatami na prezydenta pozostało jeszcze pięć dni kampanii wyborczej. Do urn pójdziemy w najbliższą niedzielę.

RIRM

drukuj