PiS: Zbrodnia wołyńska była ludobójstwem

Określenie zbrodni wołyńskiej mianem „czystka etniczna o znamionach ludobójstwa” jest eufemizmem; w tej sprawie trzeba być jednoznacznym i precyzyjnym: zbrodnia wołyńska była ludobójstwem – powiedział podczas debaty w Sejmie, poseł PiS Piotr Babinetz.

Posłowie debatują nad przygotowanym przez sejmową Komisję Kultury projektem uchwały w 70. rocznicę zbrodni wołyńskiej. PiS proponuje, by w uchwale znalazł się zapis, że „zbrodnia wołyńska na Polakach ze względu na jej zorganizowany i masowy wymiar to zbrodnia ludobójstwa”.

– Uważamy, że nie wolno posługiwać się eufemizmem „charakter czystki etnicznej o znamionach ludobójstwa”, ale należy używać jednoznacznego i precyzyjnego określenia „ludobójstwo” – powiedział poseł Babinetz.

{Poseł podkreślił przy tym, że termin „ludobójstwo” jest zgodny z wykładnią IPN. Terminem „ludobójstwo” posłużyli się m.in. prokuratorzy IPN w Lublinie, którzy prowadzą największe śledztwo w sprawie zbrodni popełnionej na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów.

Poseł PiS przekonywał też, że w uchwale powinien znaleźć się zapis o ustanowieniu dnia pamięci ofiar zbrodni wołyńskiej, który – jego zdaniem – powinien przypadać 11 lipca. Tłumaczył, że w ten sposób dzień pamięci ofiar ukraińskich nacjonalistów będzie na trwałe wpisany do kalendarza polskich rocznic historycznych.

Poseł Patryk Jaki z SP zaapelował do przedstawicieli PO by przestali kłamać – mówiąc, że od sprawy wołyńskiej zależy wejście Ukrainy do UE. Następnie przedstawił uzasadnienie dla poprawki o ustanowieniu 11 lipca  – Ogólnopolskiego Dnia Pamięci Męczeństwa Kresowian

– 70 lat temu OUN-UPA otoczyło 96 polskich miejscowości. Jak raportowała komenda AK z obwodu lwowskiego: „kobiety ciężarne przybijano bagnetami do ziemi, dzieci rozrywano za nogi, inne nadziewali na widły i rzucali na parkany, inteligentów wiązali drutem kolczastym i wrzucali do studni, odrąbywali siekierami ręce, nogi, głowy, żywe dzieci wrzucali do płonących domów, młotkami rozbijali głowy”. Można by było bardzo długo czytać te fragmenty. Na tych oto terenach te okrutne zbrodnie przez kilka lat dotknęły ponad 100 tys. Polaków – zwrócił uwagę poseł Jaki.

Ukraińskie zbrodnie pod względem ekstremalnego okrucieństwa nie mają sobie równych – dodał poseł Jaki.

– Ich autorzy nie ustępują największym kanaliom i zbrodniarzom z czasów II wojny światowej. Z tą oczywiście różnicą, że autorzy zbrodni niemieckich czy autorzy zbrodni z byłej Jugosławii zostali osądzeni, zostali skazani. Natomiast autorom zbrodni ukraińskich stawia się pomniki, nazywa się ich imionami szkoły, a dni, w których organizowali te zbrodnie pozwala się im świętować. Taka jest właśnie fundamentalna, podstawowa różnica. I na tym chcecie budować szanowni państwo pojednanie? – akcentował poseł Jaki.

 

RIRM