fot. PAP/Marcin Obara

P. Jaki: Wątpliwości RPO odnośnie postępowania z Jakubem A. są dla niego kompromitujące

Wszystkie wątpliwości poza tą dotyczącą wycieku zdjęcia z przesłuchania są w mojej ocenie kompromitujące dla RPO i dziennikarzy, którzy stanęli w jego obronie – ocenił w piątek b. wiceminister sprawiedliwości, eurodeputowany PiS Patryk Jaki.

Według Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, którego zadania wykonuje w Polsce Rzecznik Praw Obywatelskich użyte przez policję środki wobec 22-latka podejrzanego o zabójstwo w Mrowinach wydają się nieproporcjonalne i mają charakter pokazowy. KMPT wskazał także na wątpliwości co do właściwej realizacji prawa mężczyzny do obrony.

W komunikacie KMPT zwrócono m.in. uwagę na to, że mimo iż mężczyzna nie stawiał oporu założono mu kajdanki zespolone na trzymane z tyłu ręce i nogi, zaś z budynku został wyprowadzony boso, w samej bieliźnie i koszulce, ze skutymi rękami i nogami. RPO zwrócił również uwagę, że podejrzany był skuty kajdankami zespolonymi również w trakcie przesłuchania. Zaznaczył także, że przesłuchanie było prowadzone w nocy, bez udziału obrońcy. W komunikacie wspomniano o wycieku zdjęcia z przesłuchania mężczyzny, które – bez zasłoniętej twarzy – zostało opublikowane na jednym z portali internetowych.

„Wszystkie te wątpliwości w mojej ocenie – poza jedną wątpliwością – są niestety kompromitujące dla Rzecznika Praw Obywatelskich, i dla wielu dziennikarzy, którzy niestety stanęli w obronie Rzecznika Praw Obywatelskich, moim zdaniem po to, żeby dokuczyć PiS-owi i policji, która ma niewątpliwy sukces” – ocenił w piątek Patryk Jaki w Polsat News.

Patryk Jaki zaznaczył, że Jakubowi A. najpierw odczytano jego prawa, a następnie zapytano, czy chce skorzystać z adwokata, ale odmówił. Według Jakiego zapytanie powtórzono jeszcze raz – Jakub A. miał odpowiedzieć tak samo.

„Mimo to prokuratura zwróciła się z wnioskiem do sądu o wyznaczenie mu adwokata” – dodał polityk.

Były wiceminister sprawiedliwości odnosząc się do zastosowania kajdanek zespolonych zaznaczył, że policja miała nie tylko prawo, ale i obowiązek, by ich użyć.

Patryk Jaki został zapytany przez prowadzącego, czy nie można było przeprowadzić czynności policyjnych w taki sposób, by „nie odbierać godności” Jakubowi A. Odpowiedział, że takie czynności muszą być przeprowadzane w sposób dynamiczny, m.in. dlatego, „żeby zapewnić bezpieczeństwo policjantom”.

„Sytuacja z panem Jakubem wyglądała tak – został zatrzymany rzeczywiście tak jak stał i to jest bardzo ważne, żeby prawidłowo przeprowadzić wszystkie czynności, żeby on był zaskoczony, żeby nie mógł zaatakować policjanta” – powiedział były wiceszef resortu sprawiedliwości.

Patryk Jaki dodał, że po przewiezieniu na komisariat dostarczono mu wszystkie ubrania, więc „wszystkie zasady przewidziane prawem zostały w tym wypadku zachowane”.

Zaznaczył też, że „od razu zebrała się komisja penitencjarna” po to, aby zapewnić mu takie warunki, w których nie dojdzie do samosądu.

„Dlatego w tym całym oświadczeniu RPO jest rzeczywiście tylko jeden punkt, o którym można rozmawiać” – powiedział Patryk Jaki.

Dodał, że chodzi o wyciek zdjęcia z przesłuchania.

Jego zdaniem „mamy do czynienia z dwoma całkowicie innymi światami jeżeli chodzi o politykę karną i w ogóle o politykę bezpieczeństwa państwa” w stosunku do wizji „PO i jej wybrańca Adama Bodnara”.

„(Oni) uważają – przepraszam jak ja to wszystko czytam – że to policjanci powinni służyć niemalże przestępcom szczególnie w takich sytuacjach o jakiej dzisiaj mówimy” – ocenił były wiceminister.

10-letnia Kristina 13 czerwca wyszła ze szkoły w centrum wsi Mrowiny, gdzie mieszkała; od domu dzielił ją kilometr. Ostatni raz była widziana 200 metrów od domu. Jej ciało znaleziono tego samego dnia w lesie – sześć kilometrów od Mrowin. Prokuratura w Świdnicy poinformowała w ubiegły piątek, że przyczyną śmierci 10-letniej dziewczynki były rany kłute klatki piersiowej i szyi.

Podejrzany o jej zabójstwo 22-letni Jakub A. został zatrzymany w niedzielę w godzinach popołudniowych. Wieczorem został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy na przesłuchanie. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem – w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, ze znieważeniem zwłok – oraz zarzut podżegania we wcześniejszym okresie innej osoby do udziału w zabójstwie. Według prokuratury podejrzany przyznał się do obu stawianych mu zarzutów także podczas posiedzenia aresztowego w sądzie. We wtorek sąd aresztował go na trzy miesiące.

PAP/RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl