Opozycja krytykuje politykę zagraniczną rządu
Politycy opozycji krytykują kłamstwa Putina i mówią o konieczności wspólnych działań z rządem. Jednak z drugiej strony wykorzystują okazję do tego, aby zaatakować Prawo i Sprawiedliwość oraz prezydenta Andrzeja Dudę.
Większość polityków opozycji chwali oświadczenie premiera Mateusza Morawieckiego ws. kłamstw wypowiadanych przez prezydenta Rosji Władimira Putina. Platforma Obywatelska nie rezygnuje jednak z atakowania rządu.
– Słowa Putina wobec Polski są niegodne i fałszywe. Braku reakcji prezydenta nie można zaakceptować. Chaotyczne działania MSZ pokazują słabość polityki zagranicznej tej ekipy – napisał lider Platformy Grzegorz Schetyna.
Politykę zagraniczną rządu krytykują też europosłowie PO – Janusz Lewandowski oraz Radosław Sikorski.
– Polska PiS jest jak pochyłe drzewo, na które nie tylko Putin wskoczy. Polityka uwięziona w obsesjach Kaczyńskiego to fatalne osamotnienie niegdysiejszego partnera Berlina i Paryża w Trójkącie Weimarskim – oświadczył Janusz Lewandowski.
– Kiedyś prezydent Putin honorował Polskę na Westerplatte i w Katyniu, teraz wyzywa od kolaborantów. Strach pomyśleć, jaki będzie kolejny pisowski sukces – napisał Radosław Sikorski.
Putin od lat powtarza kłamstwa. W 2009 roku w trakcie obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej na wspólnej konferencji z premierem Donaldem Tuskiem bagatelizował skutki paktu Ribbentrop Mołotow.
– Chciałbym zwrócić uwagę, że ten pakt był ostatnim dokumentem między ZSRR a hitlerowskimi Niemcami. A przedtem było zawarte porozumienie między Polską a Niemcami z 1934 r., były dwustronne o pakty nieagresji – mówił Władimir Putin.
Prawdę na temat paktu Ribbentrop–Mołotow prezydent Rosji musiał wysłuchać w 2009 roku na Westerplatte z ust prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
– To nie był tylko pakt o nieagresji. To był także pakt o podziale wpływów w dużej części Europy – zaznaczał wówczas Prezydent RP.
Ówczesny rząd PO–PSL dążył do tzw. resetu w relacjach polsko–rosyjskich. Dziś Donald Tusk apeluje o jedność w walce z kłamstwami Putina.
– Wobec bezczelnych kłamstw prezydenta Putina i rosyjskiej propagandy potrzebne jest wspólne stanowisko polskich władz i opozycji. Tu nie ma miejsca i czasu na wewnętrzny spór – napisał były premier Polski.
Część opozycji zachowuje się jednak niewłaściwe – podkreślił poseł PiS Janusz Śniadek.
– Oskarżanie rządu polskiego o niewystarczającą reakcje czy brak reakcji jest działaniem na szkodę Polski, jest niezrozumiałe i godne najwyższego ubolewania – wskazał Janusz Śniadek.
W sytuacji, w której Polska jest atakowana, powinien powstać wspólny front, ponad podziałami politycznymi – dodała była premier Beata Szydło.
– Dzisiaj to jest ten moment, kiedy musimy wszyscy politycy wykazać się ogromną odpowiedzialnością i pokazać, nie tylko mówić, ale pokazać, że rzeczywiście są sprawy, które muszą być podejmowane i muszą być przez polityków realizowane ponad podziałami politycznymi – akcentowała była Premier RP.
TV Trwam News