Opozycja chce wejścia Polski do strefy euro

Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk ponownie apeluje o przystąpienie Polski do strefy euro. Jak przekonuje, nie ma znaczenia, że inflacja dotyka także państwa z unijną walutą. Eksperci podkreślają, że to dzięki złotówce Polska omija europejskie kryzysy ekonomiczne.

W 2008 roku ówczesny premier Donald Tusk za cel swojego rządu postawił wejście Polski do strefy euro do 2011 roku. Potem wielokrotnie przekonywał, że to dobre rozwiązanie dla polskiej gospodarki. Swój apel powtórzył także teraz, w czasie, gdy Europa mierzy się ze wzrostem cen.

– Jestem zwolennikiem wejścia do strefy euro, żeby nie było wątpliwości. Strategicznie byłoby o wiele lepiej, gdybyśmy byli o wiele bardziej zintegrowani z Europą. A akurat na sytuację inflacyjną to nie ma istotnego wpływu – stwierdził przewodniczący PO, Donald Tusk.

Stanowisko szefa Platformy popiera lider Polski 2050, Szymon Hołownia.

– Wprowadzenie euro dzisiaj w Polsce obniżyłoby w znaczący sposób raty kredytów, bo w strefie euro stopę procentową od 6 lat mamy na poziomie zero. Wiadomo, że tam też jest inflacja i być może będzie się to zmieniać – wskazał.

Sceptycznie do pomysłu podchodzi Lewica. Jak zaznaczył dyrektor biura legislacyjnego partii Dariusz Standerski, obecnie nie ma szans na wprowadzenie europejskiej waluty.

– Jest jeden zasadniczy warunek wejścia do strefy euro: wcześniejsza waluta musi być stabilna, rynek musi być w równowadze. Polski rynek nie jest w równowadze, a złotówka nie jest w tej chwil walutą stabilną – ocenił.

Wiceprezes PSL Urszula Pasławska wskazała na potrzebę szerokiej dyskusji. Jak podkreśliła, przez najbliższe lata wejście do strefy euro będzie jedynie teorią, choć kiedyś Polska będzie musiała przejść na euro.

– Musimy znaleźć moment, mamy to zapisane w traktatach, do tego się zobowiązaliśmy – powiedziała polityk.

Wicepremier Henryk Kowalczyk zapewnił, że rząd nie planuje wprowadzenia euro.

– Na tym etapie nie rozważamy wchodzenia do strefy euro. Z resztą kraje wchodzące do strefy euro bardzo mocno to odczuły, kiedy miały kryzysy finansowe. Chyba najbardziej dramatycznym przykładem była przed wielu laty Grecja – mówił minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Obecnie na własnych zasadach możemy walczyć z inflacją – podkreśliła poseł PiS i ekonomista, dr Gabriela Masłowska.

– Kraje, które weszły do strefy euro, np. Estonia, mają bardzo wysoką inflację, ale niestety już takich możliwości zmiany stóp procentowych czy innych działań przez własny bank centralny nie posiadają – wskazała.

Jak dodała, Donald Tusk po zakończeniu przewodnictwa w Europejskiej Partii Ludowej różnymi pomysłami walczy o względy polityczne w Unii Europejskiej.

– On był zawsze nad wyraz lojalny wobec tych struktur, a być może chodzi o to, żeby przygotować sobie w zamian za to jakąś nagrodę w postaci posadki w EBC – oceniła dr Gabriela Masłowska.

Obecnie do Unii Europejskiej należy 27 państw. W 19 z nich prawnym środkiem płatniczym jest euro. W przyszłym roku do grona tych państw dołączy Chorwacja, a rok później prawdopodobnie Bułgaria.

TV Trwam News