fot. PAP/Marek Kliński

O. dr T. Rydzyk CSsR dla „Naszego Dziennika”: Ks. bp Adam Lepa zabiegał o prawdę słowem przez swoje wykłady, homilie, artykuły, książki. Przestrzegał przed manipulacją, ale również propagandą w mediach

Ks. bp Adam Lepa był z nami. Jestem przekonany, że teraz również będzie wstawiał się w naszych sprawach przed Panem Bogiem. (…) Zabiegał o prawdę słowem przez swoje wykłady, homilie, artykuły, książki. Starał się pokazywać mechanizmy działania mediów, przestrzegał, że często stają się one narzędziem w realizowaniu interesów politycznych, gospodarczych, ideologicznych, nieuczciwych grup społecznych. Przestrzegał przed manipulacją, ale również propagandą w mediach. Zwracał uwagę na techniki i systemy manipulacyjne. Jasną, klarowną ich analizę przedstawił w swoich książkach, ukazywał, jak bardzo poważna jest sytuacja – mówił w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” o. dr Tadeusz Rydzyk CSsR, dyrektor Radia Maryja.

***

Świętej pamięci ks. bp Adam Lepa, który zmarł 27 kwietnia br. w wieku 83 lat, był wielkim przyjacielem Radia Maryja i Telewizji Trwam oraz wszystkich dzieł przy nich powstałych.

– Poznałem ks. bp. Adama Lepę wówczas, gdy powstawało Radio Maryja. Służył radą, zachętą. Był wielkim pedagogiem, budził zaufanie, rozdmuchiwał iskrę dobrego dzieła, by wzrastało. Mieliśmy świadomość, że do tworzenia Radia Maryja potrzeba ludzi z katolicką formacją, ale też posiadających wiedzę o mediach. Myślą o stworzeniu studium dziennikarskiego podzieliłem się z ks. bp. Adamem Lepą. Co Ekscelencja o tym sądzi? – zapytałem. A on z wielką radością pobłogosławił i powiedział: niech to będzie dar Radia Maryja dla Kościoła w Polsce.

I udało się.

– Studium dziennikarskie zaczęliśmy tworzyć tuż po ogłoszeniu powstania Radia Maryja. Zrobiliśmy nabór, zgłosiło się ponad 190 osób! Część z nich do dziś z nami współpracuje i tworzy wielkie rzeczy. Następnie powstał Instytut Dziennikarstwa im. św. Maksymiliana Marii Kolbego z rocznym cyklem kształcenia. On stał się fundamentem utworzenia Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, która obecnie jest już Akademią. Bardzo się nią cieszył, uczestniczył w sympozjach, konferencjach. Wspierał Radio Maryja, Telewizję Trwam. Pamiętam, że gdy dowiedział się o powstaniu „Naszego Dziennika”, przyjął tę informację z wielką nadzieją, sam też chciał założyć katolicki dziennik.

Był jednym z tych biskupów, którym bardzo zależało na katolickich mediach w Polsce. Współpracowaliśmy też z ks. infułatem Ireneuszem Skubisiem, przez wiele lat redaktorem naczelnym „Niedzieli”.

Ksiądz biskup Adam zawsze służył radą?

– Pytałem ks. bp. Adama Lepę o różne kwestie, był najlepszym specjalistą od spraw mediów w Kościele katolickim w Polsce, ale również w Europie, wśród duchowieństwa i świeckich. W 1992 roku, kiedy nad Radiem Maryja wisiało widmo likwidacji, zostałem poproszony do ministerstwa łączności. Rozmowa z wiceministrem była bardzo ostra. Powiedziałem: Radio nie jest moje, tworzą go ludzie, dlatego poinformuję słuchaczy o tej rozmowie. Wiceminister zdenerwował się jeszcze bardziej i powiedział do mnie: Ojciec zaczyna wojnę. I zagroził: My mamy media.

Do dziś widzimy, jak media liberalno-lewicowe źle mówią o Radiu Maryja i wszystkich dziełach przy nim powstałych. Rocznie trzy tysiące negatywnych wypowiedzi, artykułów publikowanych jest w różnych mediach na temat Radia Maryja. Wszystkie te nieprawdziwe informacje powinny znaleźć się na drodze procesowej, ale gdzie znajdziemy sprawiedliwość… My wiemy, że Pan Bóg to kiedyś osądzi. Powiedziałem do wiceministra: Ja wojny nie zaczynam, proszę pamiętać, że w czasie wojny są ofiary po obu stronach, nie wiadomo, kto będzie zwycięzcą, ale ja się nie poddam.

I co się wydarzyło?

– Przyjechałem do Torunia z myślami, co zrobić. Przyszło światło: Radio Maryja jest Maryi, musimy iść do Matki. Zadzwoniłem do ojca kustosza na Jasnej Górze z prośbą o możliwość odprawienia w tej intencji Mszy św. Zadzwoniłem do ks. bp. Adama Lepy, czy przybędzie jako przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Środków Społecznego Przekazu. Zgodził się natychmiast. Wspólna modlitwa u Matki Bożej zgromadziła kilka tysięcy osób.

Ksiądz bp Adam Lepa był z nami. Jestem przekonany, że teraz również będzie wstawiał się w naszych sprawach przed Panem Bogiem.

Ojcze Dyrektorze, w jaki sposób ks. bp Adam Lepa zabiegał o prawdę?

– Zabiegał o prawdę słowem przez swoje wykłady, homilie, artykuły, książki. Starał się pokazywać mechanizmy działania mediów, przestrzegał, że często stają się one narzędziem w realizowaniu interesów politycznych, gospodarczych, ideologicznych, nieuczciwych grup społecznych.

Przestrzegał przed manipulacją, ale również propagandą w mediach. Zwracał uwagę na techniki i systemy manipulacyjne. Jasną, klarowną ich analizę przedstawił w swoich książkach, ukazywał, jak bardzo poważna jest sytuacja.

Bardzo mocno podkreślał, że media to technika, ale media to też ludzie. Gdy zaczynały się przeobrażenia ustrojowe w Polsce i była szansa na powstanie niezależnych mediów katolickich, ksiądz biskup bardzo o to zabiegał, wiedział, że Kościół musi zagospodarować przestrzeń medialną. Jednocześnie bardzo mocno wskazywał na znaczenie wychowywania ludzi mediów.

Bez dobrze uformowanych dziennikarzy trudno o porządne media.

– Cieszył się, że powstają katolickie studia dziennikarskie. Napisał m.in. pozycję „Pedagogika mass mediów”, zależało mu na tym, aby wychowywać ludzi do tworzenia mediów, ale także do ich odbioru. Uczył, że media mają tworzyć ludzie kompetentni, a zarazem świadkowie prawdy. Przestrzegał, że media, w rękach tylko ludzi kompetentnych, bez ukierunkowania na prawdę, stają się narzędziem manipulacji i propagandy, nie służą dobru wspólnemu. Pokazywał, że media powinny być we właściwych rękach ludzi ukształtowanych na prawdzie.

Wskazywał, że prawdy szuka się zawsze u źródła. Ksiądz bp Adam Lepa stał na straży prawdy. Energia młodych z katolicką formacją, doświadczenie starszych to potęga Kościoła. Misję w takim kształtowaniu społeczeństwa pełnią media służące prawdzie.

Media można porównać do energii nuklearnej, na co Ojciec często wskazuje. Dlaczego?

– Atom sam w sobie jest dobry, może być wykorzystany dla dobra ludzkości. Jednak atom w rękach złych ludzi jest bardzo niebezpieczny, może powodować zagładę. Podobnie media. Tworzone przez ludzi, którzy służą prawdzie z miłością, służą dobru. A tworzone przez ludzi, którym nie zależy na prawdzie, zabijają. Trzeba to rozumieć, widzieć. To również przesłanie na dziś, które kieruje do nas śp. ks. bp Adam Lepa.

Dziękuję za rozmowę.

Małgorzata Bochenek/”Nasz Dziennik”/radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl