O. T. Rydzyk CSsR dla „Naszego Dziennika” o ostatnich atakach: Tu chodzi o zniszczenie Radia Maryja. Myślę, że to jest robione na życzenie
Tu chodzi o zniszczenie Radia Maryja. Myślę, że to jest robione na życzenie. Może Roman Giertych ma takie zlecenie, żeby nas nękać, niszczyć? Widać wyraźnie, że te ataki na Radio to nie jest przypadek. Wystarczy popatrzeć na nazwiska redaktorów, ich działania. To jest absolutnie ta strona, która nienawidzi Kościoła i Pana Boga – zwracał uwagę rozmowie z Małgorzatą Rutkowską z „Naszego Dziennika” o. Tadeusz Rydzyk CSsR. Dyrektor Radia Maryja w wywiadzie był pytany o kwestie związane z ostatnimi atakami na rozgłośnię i jej słuchaczy.
Małgorzata Rutkowska: Nasilają się ataki polityczne i medialne na Radio Maryja. Ostatnia odsłona to konferencja prasowa mec. Romana Giertycha i tego samego dnia w TVP Info zmanipulowany reportaż oczerniający Ojca i Rodzinę Radia Maryja. Komu zależy na tym, by uciszyć głos Polski katolickiej?
O. Tadeusz Rydzyk CSsR: Komu zależy? W takich sytuacjach przypominam to, co już kiedyś mówiłem. Gdy Radio Maryja zaczynało swoją działalność, poznałem księdza ze Szwajcarii, Bożego człowieka, doktora teologii duchowości. Założenie Radia to trudne przedsięwzięcie, porównywalne ze wspinaniem się na bardzo stromą górę. Ze wszystkimi problemami przychodziłem do małej radiowej kaplicy z Najświętszym Sakramentem i figurą Matki Bożej Fatimskiej. Dostałem ją od niemieckiej rodziny, gdzie mąż i ojciec zginął jako ofiara nazizmu. Gdy dowiedzieli się, że chcę założyć Radio Maryja, ofiarowali mi figurę Matki Najświętszej sprowadzoną z Fatimy i z nią przyjechałem do Torunia. Chciałem, by jako pierwsza powstała kaplica – Pan Jezus i Matka Boża będą nas osłaniali w walce duchowej, bo to Radio Maryja, a szatan nienawidzi Maryi i tych, którzy są z Nią.
Pewnego dnia wszedłem do kaplicy. Było coraz ciężej, przybywało problemów, czułem, jakby ogień mnie trawił. Prosiłem: „Panie Jezu, zdejmij ze mnie ten ogień, daj wytrzymać trudności”. Klęczałem przed Najświętszym Sakramentem i figurą Matki Bożej i wtedy ktoś wszedł. Usłyszałem głos znajomego kapłana ze Szwajcarii. Nie zapomnę tego, co powiedział: „Tadeusz, oni ci nie darują, zabiją cię”. Zapytałem: „A jak?”. „Przez media, zabiorą ci dobre imię. Ja ich znam. Moi rodzice, dziadkowie byli w tych strukturach i wyparli się nas, a moja mama mogła przyjąć chrzest, gdy skończyła 21 lat”.
Małgorzata Rutkowska: 33 lata posługi Radia Maryja pokazują, jak działają centrale antyewangelizacyjne, dysponujące potężnymi środkami.
O. Tadeusz Rydzyk CSsR: Po prostu nie może być mediów prawdziwie katolickich i mediów, które będą równocześnie z Narodem. Widzimy w Polsce, że media liberalno-lewicowe nie mają żadnych problemów, nie są piętnowane. My trzymamy się Katechizmu Kościoła katolickiego, nauki Chrystusa, Magisterium. To przeszkadza przeciwnikom Kościoła.
Popatrzmy na świat. Strona lewicowo-liberalna zgodzi się na media katolickie, które będą miały bardzo słabe oddziaływanie, np. na jakieś pismo diecezjalne o niewielkim nakładzie. Zgodzi się nawet na radio i telewizję, ale pod warunkiem, że będą one w nurcie tak zwanych mainstreamowych mediów. Słowem, zgodzą się tylko na media poprawne politycznie i mieszczące się ideologicznie w nurcie liberalno-lewicowym. Przykładem był kanał Religia.tv, założony przez grupę ITI, właściciela TVN. Przecież TVN nie jest chrześcijański, nie ma nic z tym wspólnego, jest raczej antychrześcijański. Czy jest patriotyczny? Ale znajdą oni nawet księży prowadzących, zapłacą pracownikom i za aparaturę, poniosą wszystkie koszty, żeby przekaz był taki, jaki odpowiada stronie liberalno-lewicowej. Trzeba o tym wiedzieć.
Małgorzata Rutkowska: I dlatego w walce przeciwko Radiu Maryja sięgają po kolejne osoby, w tej chwili po Romana Giertycha?
O. Tadeusz Rydzyk CSsR: Posługują się różnymi ludźmi, żeby zrealizować swój plan. Teraz aktywny w sprawie realizacji niszczenia Radia Maryja jest pan Roman. Mówię: pan Roman, bo tak zwracałem się do niego, gdy przyjeżdżał do Radia Maryja. Dużo rozmawialiśmy. Widziałem, że to jest człowiek wierzący.
Odezwał się do mnie po raz pierwszy za czasów AWS. Toczyła się wtedy walka o życie, lewica złożyła na mnie doniesienie do prokuratury, gdy wypowiedziałem się bardzo jasno w obronie dzieci poczętych. Jednego dnia o godzinie siódmej rano zjawiło się pod drzwiami mojej celi w klasztorze w Toruniu trzech policjantów w cywilu. Nie wiem, jak dostali się do środka, bo wszyscy ojcowie byli przy ołtarzu w kościele. Ojciec Józef Witek, który był chory, schodząc po schodach w klasztorze, zobaczył tych panów. Zapytał, co tu robią. Pokazali jakiś papier i powiedzieli, że przyszli po ojca Rydzyka. „Taki świstek każdy może mieć, proszę stąd się wynosić” – ostro zareagował ojciec.
Pan Roman zatelefonował do mnie, zaproponował pomoc prawną i powiedział: „Ojcze, nie przemogą”. Gdy byłem przesłuchiwany w prokuraturze, przyszedł z innymi prawnikami: posłem Janem Łopuszańskim i przyszłym wicemarszałkiem Sejmu Markiem Kotlinowskim.
Nasze relacje były dobre, nie wiem, co się potem stało. Modlę się, żeby Pan Jezus poprowadził nas w tej trudnej sytuacji. Tu chodzi o zniszczenie Radia Maryja. Myślę, że to jest robione na życzenie. Może akurat ten człowiek ma takie zlecenie, żeby nas nękać, niszczyć?
Widać wyraźnie, że te ataki na Radio to nie jest przypadek. Wystarczy popatrzeć na nazwiska redaktorów, ich działania. To jest absolutnie ta strona, która nienawidzi Kościoła i Pana Boga.
Małgorzata Rutkowska: Obecny atak to zsynchronizowana akcja. Tego samego dnia co konferencja posła PO, w TVP Info pokazano skandaliczny reportaż, w którym kontynuowano insynuacje, kłamstwa wobec Ojca i Rodziny Radia Maryja.
O. Tadeusz Rydzyk CSsR: Z tego, co do mnie dotarło, widzę, że ten program był oparty na nienawiści i kłamstwie. Mówiąc o Fundacji „Lux Veritatis”, pokazywano wielki biurowiec, żeby wyglądało, że to budynek należący do Fundacji. A my tam wynajmujemy tylko kilka pokoi. Albo oskarżenia o korupcję polityczną, setki milionów złotych. To są kłamstwa, nigdy nic nie dostałem od PiS-u.
Tu chodzi o to, żeby ludzi zniechęcić, by nam nie pomagali, bo rzekomo do nas napływają ogromne pieniądze. Radio Maryja i Telewizja Trwam istnieją dzięki Panu Bogu i słuchaczom. To ludzie od początku utrzymują te dzieła. My staramy się gospodarzyć jak najoszczędniej, przeznaczamy ofiary tylko na utrzymanie naszych mediów. Nikt z nas nie ma pensji. Mieszkamy w klasztorze, w bardzo skromnych warunkach, w celach mamy to, co jest konieczne do życia. Wszystko dla pracy ewangelizacyjnej, bo media są niezwykle potrzebne. Bez mediów jesteśmy jak niemowy. „Możemy wybudować wiele kościołów. Ale jeśli nie będziemy mieli własnych mediów, te kościoły będą puste”, mówił św. Maksymilian Maria Kolbe. Teraz to widać jeszcze wyraźniej. Media są wykorzystywane do przekazywania różnych ideologii, do kłamstwa przeciwko Kościołowi, żeby oderwać człowieka od Pana Boga, od miłości Bożej i od miłości Ojczyzny.
To się robi w sposób bardzo przemyślany. Spece od manipulacji wiedzą, że dzieci, młodzież w bardzo krótkim czasie będą ludźmi dorosłymi. Gdy teraz oderwie się ich od Pana Boga, od miłości Ojczyzny, manipulatorzy na usługach globalizmu, w którym ludzie są bezwolną masą, osiągną swój cel.
Małgorzata Rutkowska: Manipulacją jest też zbitka sugerująca ścisłe związki Radia Maryja z PiS-em.
O. Tadeusz Rydzyk CSsR: Nie tylko politycy PiS-u bywali w Radiu Maryja, m.in. pan Roman, a przecież nie należał do PiS-u. Parę lat temu zaprosiliśmy do Radia Maryja przedstawicieli Platformy Obywatelskiej, bo ciągle nam mówiono, żeby pojawiali się u nas goście z różnych partii. Przyszli więc politycy PO i był wielki wstyd. Nie mogliśmy się zgodzić na takie zachowanie, to nie przystoi u nas. Poza tym strona liberalno-lewicowa ma tyle mediów, że ten pełny dzban aż się przelewa, a inni nie mają nic.
Niejednokrotnie wskazywaliśmy bardzo jasno na antenie Radia Maryja i w Telewizji Trwam na działania niezgodne z nauczaniem Kościoła, z katolicką nauką społeczną niektórych polityków z PiS-u. Przede wszystkim byli nieklarowni w sprawie obrony życia czy popierali ideologiczną tzw. piątkę dla zwierząt. Tak było też w innych sprawach. Jeżeli ktoś ma dobrą wolę, patrzy i słucha, nie da się wciągnąć w spiralę kłamstwa.
Małgorzata Rutkowska: To metody rodem z PRL. Akcja przeciwko Radiu Maryja nasila się w przededniu śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Bestialski mord na kapłanie poprzedziła kampania nienawiści w mediach.
O. Tadeusz Rydzyk CSsR: Tylko wtedy nie było jeszcze internetu i możliwości odbioru przekazywanych treści w telefonie, wszędzie. Przeciwko bł. ks. Jerzemu Popiełuszce podjęto potężne działania: Podrzucano do jego mieszkania amunicję, materiały wybuchowe, podziemne gazety, oskarżano go o działalność przeciwko państwu polskiemu. To były straszne oszczerstwa.
A teraz takie straszne oszczerstwa są kierowane wobec ks. Michała Olszewskiego. Gdy został aresztowany, w mediach liberalnych podano, że znaleźli go w hotelu z kobietą. To była nieprawda. Oszczercy nie przeprosili za te kłamstwa.
Małgorzata Rutkowska: Liczą na to, że z każdego kłamstwa coś zostanie w człowieku?
O. Tadeusz Rydzyk CSsR: Wielu jest tak zwiedzionych, że nienawidzą Kościoła. Spotykam takich ludzi niejeden raz. Podchodzą do mnie, nawet po Mszy Świętej, i mówią: „Proszę ojca, ja ojca tak nienawidziłem”. Pytam: „Dlaczego? Czy my się znamy, widzieliśmy się gdzieś?”. „Nie”, pada odpowiedź. „Dlaczego więc taka nienawiść?”. Wtedy mówią: „Media. Teraz widzę, że jest zupełnie inaczej”. Są takie sytuacje.
Ojciec Jan Król opowiadał, jak na parking przy sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i Świętego Jana Pawła II przyjechała grupa. Przewodnik mówi: „To wszystko jest Rydzyka, to wszystko jest jego”, i pokazuje na kościół, na uczelnię. Nieprawda, przecież to nie jest moje. Celowo tak mówią.
Małgorzata Rutkowska: Żeby kolportować oszczerstwa o „haraczu” od PiS?
O. Tadeusz Rydzyk CSsR: To nieprawda, że dostawaliśmy jakieś pieniądze. Wymuszanie haraczu to jest przestępstwo. Jeżeli za rządów PiS-u otrzymywaliśmy jakieś granty, to bardzo rzadko i w porównaniu z innymi bardzo niewielkie sumy. Czy katolicy nie mogą występować o publiczne środki? Prowadzimy takie przedsięwzięcia, na których powinno państwu zależeć, jak na przykład uczelnia, kształcenie, wychowywanie. A sprawa Parku Pamięci „Zachowali się jak trzeba”, pokazywanie bohaterskich Polaków? Państwo do dzisiaj tego nie zrobiło.
Małgorzata Rutkowska: W tej sprawie, fundamentalnej dla polskiej racji stanu, Radio Maryja wyręcza państwowe instytucje.
O. Tadeusz Rydzyk CSsR: Założyliśmy Instytut „Pamięć i Tożsamość” i badamy problem ratowania Żydów przez Polaków w czasie II wojny światowej. Mamy już udokumentowane prawie 1300 nazwisk. Słyszę, że oficjalnie mówią, że osób, które zginęło za ratowanie Żydów, było około 1000. A my mamy już prawie 1300. To nie jest wzięte z kapelusza, wszystko jest udokumentowane.
W Radiu Maryja czy w Telewizji Trwam jest program nie tylko religijny, ale i społeczny. Robimy audycje, które powinny przygotowywać media państwowe. Są u nas różne porady: psychologiczne, pedagogiczne, medyczne, ekologiczne. Obejmujemy całego człowieka. Są programy i dla dzieci, i dla młodzieży, i dla dorosłych. Robimy to, właściwie mając grosze.
Małgorzata Rutkowska: Strona liberalno-lewicowa kreuje z gruntu fałszywy obraz Radia Maryja i dzieł przy nim powstałych, imputując przepych, Bizancjum.
O. Tadeusz Rydzyk CSsR: Przeciętnie mamy pięć milionów złotych miesięcznie, tyle, ile ludzie dają. Porównajmy inne media, telewizje liberalno-lewicowe, nie będę wymieniał nazw. Rocznie, z samych reklam, na jedną z telewizji przypada prawie miliard dziewięćset tysięcy złotych. Dwa lata temu na działalność medialną wydawali miesięcznie minimum sto milionów. My tyle nie mamy na cały rok. Gdybyśmy mieli więcej, gdyby ludzie jeszcze bardziej czuli się odpowiedzialni za media katolickie, to one byłyby lepsze. Bo na to są potrzebne pieniądze, nie tylko na aparaturę, zapłacenie sygnału radiowego, telewizyjnego, ale także na zakup wartościowych audycji, na przykład filmów. Są bardzo dobre, piękne, budujące filmy religijne, biblijne, ale nie mamy pieniędzy na zakupienie licencji na ich wyświetlanie.
Bardzo apeluję do ludzi, żeby się nie zniechęcili, nie dali się oszukać lewicowo-liberalnej propagandzie. W przeciwnym razie skończy się Radio Maryja i Telewizja Trwam.
Małgorzata Rutkowska: Demony kłamstwa i nienawiści można odpędzić tylko modlitwą i postem?
O. Tadeusz Rydzyk CSsR: Proszę o modlitwę, bo to jest wojna już nie tylko cywilizacyjna, to jest wojna duchowa. Patrząc na to, co się dzieje, obserwujemy działanie szatana. Nie należy też wykluczać nawet opętań. Systematyczne wchodzenie w zło może doprowadzić aż do opętania. Może trzeba będzie stanąć w obronie Radia Maryja i Telewizji Trwam, w obronie prawdy.
Małgorzata Rutkowska: Rodzina Radia Maryja podejmowała już nie jeden raz taki zryw i zwyciężała modlitwą.
O. Tadeusz Rydzyk CSsR: Pamiętamy, jak nie chcieli dać koncesji dla Radia Maryja czy zgody dla Telewizji Trwam na miejsce na multipleksie. W obronie Telewizji Trwam odbyło się ponad 200 marszów w Polsce i na świecie. Ile było modlitw, listów poparcia. Listy z podpisami złożone do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, ustawione koło siebie, miały 60 metrów długości. To były miliony podpisów. Rządzący ugięli się pod naciskiem ludzi. I teraz też może być tak samo.
Dziękuję za rozmowę.
Małgorzata Rutkowska/”Nasz Dziennik”