fot. PAP/EPA/SERGEI CHIRIKOV

Nowy rząd powraca do rosyjskiej narracji o przyczynach katastrofy smoleńskiej. Czeka nas kolejny reset w relacjach z Rosją?

Rząd Donalda Tuska wraca do rosyjskiej narracji o przyczynach katastrofy smoleńskiej. To zapowiedź kolejnego resetu z Rosją – podkreślił poseł Antoni Macierewicz, były szef MON.

Wiceminister obrony narodowej, Cezary Tomczyk, poinformował o podjęciu decyzji dot. powrotu do starego raportu w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej.

– Jako kierownictwo MON zdecydowaliśmy, że raport Jerzego Millera wraca na stronę MON. Chciałbym też poinformować, iż raport jest jedynym obowiązującym w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem – mówił wiceminister Cezary Tomczyk.

Wiceszef resortu obrony oskarżał posła Antoniego Macierewicza o szerzenie kłamstw na temat katastrofy smoleńskiej. Podał też, iż badania podkomisji smoleńskiej pochłonęły 33 mln złotych. Oskarżył ponadto podkomisję o zniszczenie drugiego Tupolewa. Przypomniał też, że powstał zespół, który prowadzi audyt z działań podkomisji smoleńskiej.

– Antoni Macierewicz zalał Polskę kłamstwami i ten czas się skończył – podkreślił wiceszef MON.

Poseł Antoni Macierewicz nie został dopuszczony do głosu.

– Panie marszałku, czy można kłamstwa? – pytał Antoni Macierewicz.

– Nie można! Nie udzieliłem panu głosu – odpowiedział wicemarszałek Sejmu z Lewicy, Włodzimierz Czarzasty.

Poseł Antoni Macierewicz odniósł się do tych zarzutów na konferencji prasowej. Przyniósł ze sobą konkretne dokumenty.

– Raport z grudnia 2010 roku – wskazywał Antoni Macierewicz.

Mowa o pierwszej wersji raportu Jerzego Millera. Dokument stwierdzał jednoznacznie, że rosyjski raport Tatiany Anodiny jest fałszywy. Rosjanie winą za katastrofę obarczyli polskich pilotów.

– Później doszło do negocjacji z panem Putinem, a te negocjacje prowadził pan Sikorski. W ciągu dwóch tygodniu pan Putin przekonał zarówno pana Sikorskiego, jak i pana Tuska oraz pana Millera, czego efektem jest raport uznawany dziś przez pana Kosiniaka-Kamysza – przypomniał były szef MON.

Antoni Macierewicz przypomniał także, że raport podkomisji, którą kierował, jasno wskazywał co doprowadziło do katastrofy – były to między innymi działania rosyjskich kontrolorów loty, którzy fałszowali przebieg lotu.

– Po to, żeby doprowadzić do uderzenia w ziemię samolotu i katastrofy, i zabicia ludzi. To się im nie udało, bo polscy piloci nie przyjęli tych decyzji i odeszli na drugi krąg, i wtedy doszło do eksplozji, która zniszczyła samolot – powiedział Antoni Macierewicz.

Teraz rząd Donalda Tuska podważa pracę wielu ekspertów, ponownie powielając rosyjskie kłamstwa, że za katastrofę odpowiadają Polscy piloci.

Cel jest jeden – zwrócił uwagę Antoni Macierewicz.

– Otwarcia się, jak było to po roku 2010, w stronę rosyjską – podsumował polityk.

Antoni Macierewicz, że wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz nie miał prawa likwidować podkomisji smoleńskiej. Zapowiedział, iż będzie ona prowadziła swoje prace do sierpnia.

 

TV Trwam News

drukuj