J. Kowalski: Partia Donalda Tuska ma dzisiaj w ręku wszystkie instrumenty, żeby chronić polskich rolników. Niestety, Europejska Partia Ludowa i Koalicja Obywatelska nie zajmują się bezpieczeństwem żywnościowym
Partia Donalda Tuska ma dzisiaj w ręku wszystkie instrumenty, żeby chronić polskich rolników. Niestety, Europejska Partia Ludowa i Koalicja Obywatelska nie zajmują się interesami polskich rolników, przetwórców, nie zajmują się bezpieczeństwem żywnościowym, ale zajmują się rozwalaniem polskiego państwa pomimo tego, że za wschodnią granicą jest wojna – zauważył Janusz Kowalski, poseł Suwerennej Polski, były wiceminister rolnictwa, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Komisja Europejska w najbliższych dniach ma wyrazić zgodę na przedłużenie bezcłowego handlu z Ukrainą do czerwca przyszłego roku. Umowa ma zostać przedłużona pomimo braku zgody ze strony Polski. Tego typu działania wpływają bardzo negatywnie na polską gospodarkę w związku z tym trzeba jak najszybciej doprowadzić do całkowitego zakazu importu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy.
– W mojej ocenie należy jak najszybciej wprowadzić pełen zakaz importu wszystkich produktów rolno-spożywczych z Ukrainy do Polski. W ten sposób należy chronić nie tylko interesy polskich rolników, polskiego przetwórstwa, ale przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe, ponieważ unijna polityka liberalizująca zasady handlu z Ukrainą prowadzi do tego, że koncerny – najczęściej kontrolowane przez zachodnie koncerny i firmy na Ukrainie – sprowadzają bez cła produkty do polski. Zarabiają na tym kosztem polskich rolników i przetwórców. Trzeba twardo powiedzieć „stop” takiej polityce – wskazał Janusz Kowalski.
Polityk zauważył, że nowy premier Polski zamiast walczyć o interesy naszego kraju zajmuje się coraz większym pogrążaniem naszej Ojczyzny.
– Partia Donalda Tuska ma dzisiaj w ręku wszystkie instrumenty, żeby chronić polskich rolników. Niestety, Europejska Partia Ludowa i Koalicja Obywatelska nie zajmują się interesami polskich rolników, przetwórców, nie zajmują się bezpieczeństwem żywnościowym, ale zajmują się rozwalaniem polskiego państwa pomimo tego, że za wschodnią granicą jest wojna – akcentował poseł Suwerennej Polski.
W poniedziałek odbył się kolejny dzień protestu rolników w Berlinie, wśród których znaleźli się także Polacy. Rolnicy nie zgadzają się z polityką, jaką prowadzi Unia Europejska, dlatego zaczynają wychodzić na ulicę, by walczyć o swoje. W Polsce protest rolników zaplanowany jest na 24 stycznia.
– Zdecydowanie wspieram postulaty polskich rolników. Wiem, że 24 stycznia będzie organizowany w Polsce ogólnopolski protest przeciwko unijnej polityce i bierności polskiego rządu. Zachęcam wszystkich rolników, aby we własnych miejscowościach, wsiach, powiatach, organizowali się i pokazali rządowi Donalda Tuska, że jego bierność w kontekście walki o interesy polskiego rolnictwa doprowadzi do gigantycznych problemów, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo żywnościowe Polski. To jest rzecz, na którą absolutnie nie można pozwolić, rolnicy mają w tej sprawie rację (…). Polityka unijna doprowadza do tragedii rolnictwa europejskiego. Eurokraci chcą, żeby na terenie Unii Europejskiej nie było produkcji żywności, trzody chlewnej, bydła, mleka. Wszystko mamy importować z Ukrainy, tzn. mają zarabiać zagraniczne koncerny. W pełni solidaryzuje się także z rolnikami niemieckimi, którzy w tej sprawie walczą również o polskie interesy, przeciwstawiając się szaleńczej polityce antyrolniczej eurokratów z Brukseli. Ufam, że wygwizdany w Berlinie minister finansów jest przykładem takiego polityka, który uderzając w rolnictwo, doprowadził do sytuacji, że dzisiaj Niemcy są zablokowane protestami rolniczymi. W Polsce musimy pokazać to samo, a więc 24 stycznia wyjdźmy na ulicę, protestujmy przeciwko antyrolniczej polityce, która doprowadzi do tego, iż Bruksela chce, aby w Polsce produkcja żywności nie była opłacalna – mówił były wiceminister rolnictwa.
Całą rozmowę z Januszem Kowalskim można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl