Rumunia: szósty dzień protestów przewoźników i rolników – trwają blokady dróg
W Rumunii trwa szósty dzień protestów przewoźników i rolników; ciężarówki i traktory blokują drogi dojazdowe do szeregu miast. Policja twierdzi, że w internecie na tle protestów pojawiły się nawoływania do przemocy, w związku z czym wszczęto postępowania karne.
W poniedziałek rumuński premier, Marcel Ciolacu, podczas spotkania z ministrami zaangażowanymi w negocjacje z protestującymi omawiał możliwości przyspieszenia postulowanych przez przewoźników i rolników zmian prawnych.
W oświadczeniu służb prasowych podkreślono, że rząd jest gotowy do dialogu, jednak zaznaczono, że granicą realizacji postulatów są rozwiązania, które umożliwiałyby uchylanie się od płacenia podatków.
Jednocześnie rząd zapewniał, że od października ub. roku żadne zboże pochodzące z Ukrainy nie trafiło na rynek rumuński i wyłącznie tranzytem przechodzi ono przez port w Konstancy. Według protestujących rolników część zboża nielegalnie trafia na rynek, stwarzając nieuczciwą konkurencję dla ich produkcji.
Przewoźnicy i rolnicy protestują na trasach dojazdowych do stolicy i szeregu rumuńskich miast w różnych częściach kraju, powodując utrudnienia w ruchu. W ostatnich dniach organizowali również blokady przejść na granicy z Ukrainą i Bułgarią.
Policja i żandarmeria pilnują, by ciężarówki i sprzęt rolnicy nie wjeżdżały do miast. Według policji w związku z protestami wszczęto ponad 20 postępowań karnych w sprawie wezwań do przemocy na portalach społecznościowych.
Od środy przewoźnicy i rolnicy rumuńscy protestują m.in. z powodu wysokiej akcyzy na olej napędowy i cen ubezpieczenia OC, utrudnień na granicach w związku z dużą liczbą pojazdów z Ukrainy, ale także szeregu zmian legislacyjnych, które weszły w życie z początkiem roku. Rolnicy oczekują od rządu różnych form wsparcia, tłumacząc, że w związku z suszą w poprzednich latach, skutkami wojny na Ukrainie i preferencjami dla tamtejszych producentów i wahaniami cen produktów rolnych pogorszyły się warunki ich działalności.
PAP
