Nowoczesna znów zachęca samorządy do dofinansowania in vitro
W kilkunastu miastach lokalni działacze partii Ryszarda Petru włączyli się w zbiórkę podpisów pod projektami uchwał ws. finansowania procedury sztucznego zapłodnienia. W ten sposób Nowoczesna stara się zachęcić samorządy do finansowania in vitro.
Jednocześnie przekonują, że naprotechnologia nie może być traktowana jako rozwiązanie problemu bezpłodności.
Poseł Piotr Uściński z sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny podkreśla, że działania Nowoczesnej to próba zdobycia nowego elektoratu.
– Nowoczesna chce znaleźć sobie nowe pole do działania, bo widzi, że współpraca z KOD-em i dalsza rozmowa o Trybunale Konstytucyjnym chyba nie przysporzą jej dodatkowych punktów. Wobec tego szuka dodatkowych pomysłów. Natomiast jeżeli chodzi o samą procedurę in vitro, to moim zdaniem wspieranie jej przez samorząd jest nieodpuszczalne. In vitro jest procedurą bardzo wątpliwą moralnie, do której przecież prawica, konserwatyści i Kościół zgłaszają poważne zastrzeżenia, dotyczące szczególnie ochrony życia poczętego. W takie procedury nie powinny angażować się samorządy – mówi Piotr Uściński.
Program refundacji procedury in vitro wprowadzony przez poprzedni rząd obowiązywał do końca czerwca. W ostatnich dniach urzędowania rząd PO-PSL przedłużył go do końca 2019 r., co skrytykował PiS. Po wyborach nowe kierownictwo resortu zdrowia zadecydowało o cofnięciu tej decyzji.
RIRM