fot. PAP/Albert Zawada

Nowelizacja ustawy o SN wróci do Sejmu. Kto zaakceptuje senackie poprawki?

Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym ponownie wraca do Sejmu. Po tym, jak Senat wniósł do projektu ustawy 14 poprawek, rozpoczyna się polityczna kalkulacja. Prawo i Sprawiedliwość chce przyjąć ustawę, ale w pierwotnej formie, już na najbliższym posiedzeniu Sejmu.

W mijającym tygodniu Senat wprowadził do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma uruchomić Krajowy Plan Odbudowy, łącznie 14 poprawek. Zdaniem marszałka Senatu, Tomasza Grodzkiego, zaproponowane poprawki w całości wypełnią oczekiwania Komisji Europejskiej.

– Apeluje do Sejmu, aby poważnie się pochylił nad tymi poprawkami, bo one nie służą żadnej polityce. One przywracają prawidłowe reguły gry – stwierdził marszałek Senatu.

Poprawki zakładają m.in. likwidację niedawno powołanej Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, która zastąpiła Izbę Dyscyplinarną. Senat nie zgadza się też na to, by sprawy dyscyplinarne sędziów były rozpatrywane – jak chciało tego Prawo i Sprawiedliwość – w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Senat proponuje, aby zajmowała się nim Izba Karna Sądu Najwyższego, co ich zdaniem jest zgodne z konstytucją. Inaczej uważa minister ds. europejskich, Szymon Szynkowski vel Sęk.

– Te poprawki nic nie poprawiają, wręcz przeciwnie – wprowadzają dodatkowe problemy – zaznaczył Szymon Szynkowski vel Sęk.

Kolejna nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym to efekt negocjacji rządu z Komisją Europejską. Jeśli Komisja stwierdzi, że ustawa wykonuje orzeczenia TSUE i spełnia kamienie milowe dotyczące tzw. praworządności, to wtedy  pieniądze z KPO do nas popłyną. Te środki może zagwarantować wyłącznie nasza ustawa, bez senackich poprawek – przekonywał wicepremier, minister aktywów państwowych, Jacek Sasin.

– Każde pieniądze, które do Polski trafią, są ważne. Dlatego tę trudną decyzję dotyczącą przyjęcia pewnych oczekiwań w zakresie Sądu Najwyższego czy reformy sądownictwa przyjęliśmy, robiąc swoiste „sprawdzam” wobec Komisji Europejskiej – mówił Jacek Sasin.

Pojawia się jednak walka z czasem. Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu zależy na szybkim procedowaniu nowelizacji ustawy przez Sejm w pierwotnej wersji. Według szefa rządu tylko taki scenariusz pozwoli na złożenie wniosku o wypłatę środków z KPO.

„Chcemy złożyć go w porozumieniu z KE w najbliższym czasie, kiedy tylko przez nasz parlament przejdą ustawy, które są efektem kompromisu z Unią Europejską. Najważniejsza jest ustawa o Sądzie Najwyższym” – podkreślał premier w wywiadzie dla portalu Interia.pl.

Sejm miałby już w tym tygodniu rozpatrzyć senackie poprawki do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, a to wiąże się z polityczną kalkulacją. Gdy ustawa pierwszy raz była głosowana w Sejmie, większość liberalno-lewicowej opozycji wstrzymała się od głosowania. Teraz wiemy, że zagłosuje za przyjęciem ustawy z poprawkami.

– Ten, kto jest przeciwko KPO, przeciwko jakiejkolwiek pomocy Unii Europejskiej, jak Solidarna Polska, będzie głosował przeciw. Jak zachowa się pan premier Morawiecki? – pytał rzecznik PSL, Miłosz Motyka.

– Te poprawki idą w kierunku praworządności. I to jest chyba podstawa, która powinna zadecydować, kto i jak powinien zagłosować – uważa poseł KO Katarzyna Lubnauer.

Forma uchwalonej nowelizacji ustawy będzie zatem zależeć od głosów Solidarnej Polski, która za pierwszym razem głosowała przeciw. Minister w Kancelarii Premiera, Michał Wójcik z Solidarnej Polski, zadeklarował sprzeciw wobec poprawek wniesionych przez Senat.

– My będziemy głosowali przeciwko tym poprawkom – zapewnił.

Jednocześnie minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, nie mówi, że jego partia zagłosuje za przyjęciem nowelizacji bez poprawek. Jego zdaniem pójście na jakiekolwiek kompromisy z Brukselą nie zagwarantuje wypłaty pieniędzy z KPO.

– Takich zapewnień nie ma. Co więcej, jest wypowiedź komisarza Reyndersa, który pisze, że to jest dobry krok we właściwym kierunku. Jeżeli mówi, że to jest tylko dobry krok, to oznacza, że będzie oczekiwał kolejnych kroków – wskazał szef resortu sprawiedliwości.

Ustawę musi jeszcze podpisać prezydent Andrzej Duda, który od początku zaznaczał, że nie zgodzi się na rozwiązania uderzające w system konstytucyjny. Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, Marcin Przydacz, oznajmił, że prezydent poczeka, aż ustawa wyjdzie z Sejmu.

– Wtedy pan prezydent będzie podejmował decyzję. Natomiast mogę zapewnić, że kontakty pomiędzy panem prezydentem, Kancelarią Prezydenta a rządem są bardzo intensywne i rozmowy są cały czas prowadzone – powiedział Marcin Przydacz.

Zdaniem socjologa, prof. Arkadiusza Jabłońskiego, prezydent podpisze nowelizację ustawy.

– Będzie to usprawiedliwiał tym, iż sytuacja międzynarodowa jest taka, że nie „czas na żal za różami, gdy płonie las” – ocenił ekspert.

Ostateczne głosowanie nad formą nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym ma odbyć się na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które rozpoczyna się już we wtorek i potrwa trzy dni.

TV Trwam News

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl