NIK krytycznie o systemie Emp@tia
Projekt Emp@tia, który miał ułatwić pracę urzędników zajmujących się opieką społeczną, nie zdał egzaminu – wynika z nadzoru przeprowadzonego przez Najwyższą Izbę Kontroli.
W założeniach Projekt Emp@tia miał stanowić centralny system, który łącząc wiele baz danych, miał umożliwiać przepływ informacji między ośrodkami pomocy społecznej, a urzędami zajmującymi się pomocą społeczną.
Miał on dostarczać pracownikom socjalnym dane m.in. o zatrudnieniu ich klientów, świadczeniach rodzinnych, czy stopniu niepełnosprawności.
Z kolei dzięki portalowi internetowemu obywatele potrzebujący pomocy mieli mieć możliwość skorzystania ze zdalnego załatwiania spraw urzędowych. System okazał się jednak mało skuteczny.
Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK, wymienił cały szereg niedociągnięć i braków dotyczących Emp@tii.
– W ocenie NIK, istotny wpływ na ograniczony dotychczas zakres wykorzystania portalu Emp@tia przez obywateli, istotny wpływ miały: brak powszechnej wiedzy o możliwościach, jakie daje portal, a także konieczność posiadania podpisu elektronicznego lub zaufanego profilu, aby móc skorzystać z dostępnych usług. Wciąż brakuje możliwości płynnego przepływu danych pomiędzy systemami i rejestrami. Nie ma też kompletnych i aktualnych danych w Centralnej Bazie Beneficjentów. Nadal nie jest możliwe także wykorzystanie terminali mobilnych, przeznaczonych do przeprowadzania rodzinnych wywiadów środowiskowych – poinformował Krzysztof Kwiatkowski.
W latach 2014–2015 złożono za pośrednictwem Emp@tii zaledwie 346 wniosków dotyczących świadczeń socjalnych. To oznacza, że w całym kraju jeden wniosek pojawiał się raz na dwa dni. System kosztował prawie 45,5 mln zł, z czego 36 mln zł pochodzi z dotacji unijnych.
RIRM