Niemcy: Rusza proces sekretarki ze Stutthofu oskarżonej o współudział w zamordowaniu ponad 11 tys. więźniów
W czwartek przed sądem w Itzehoe stanie Irmgard Furchner, była sekretarka w niemieckim obozie koncentracyjnym Stutthof. 96-latka jest oskarżona o to, że w okresie od czerwca 1943 r. do kwietnia 1945 r. jako stenotypistka i maszynistka w komendanturze niemieckiego obozu śmierci Stutthof pomagała kierownictwu obozu w systematycznym zabijaniu więźniów.
Furchner była sekretarką komendanta obozu Paula Wernera Hoppego.
„To właśnie Hoppe sporządzał rozkazy egzekucji, przydzielał warty i sporządzał listy deportacyjne do pociągów do Auschwitz” – podkreśla tygodnik „Spiegel”.
Postępowanie będzie rozpatrywane przez wydział dla nieletnich w mieście Itzehoe, ponieważ oskarżona w chwili popełnienia przestępstwa miała mniej niż 21 lat, a więc była młodociana w rozumieniu ustawy o sądach dla nieletnich.
Furchner był już trzykrotnie – w latach 1954, 1964 i 1982 – przesłuchiwana: w postępowaniu przeciwko komendantowi obozu Hoppe i innym ówczesnym oprawcom z SS. Za każdym razem miała jednak status świadka, a nie oskarżonego. Tłumaczyła wówczas, o czym przypomina „Spiegel”, że „listy o zagazowaniu ludzi nie przechodziły przez moje ręce, ani nie widziałam takich rozkazów, ani Hoppe nie dyktował mi takich listów (…). O tym, że ludzie byli rozstrzeliwani, mówiło się między nami. Egzekucje nie zdarzały się tak często, aby mogło powstać wrażenie, że wykonywane są codziennie”.
PAP