Prof. G. Kucharczyk: Deklaracja z 1953 r. o zrzeczeniu się reparacji wojennych – nieważna
Istniała ciągłość państwowości Rzeszy Niemieckiej i RFN; zrzeczenie się reparacji wojennych polskich komunistów wobec NRD jest pozbawione mocy prawnej – powiedział PAP prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk.
Biuro Analiz Sejmowych ma przygotować informację dotyczącą możliwości domagania się przez Polskę odszkodowań za straty wojenne od Niemiec – poinformował dziś PAP poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. Analiza ma być gotowa do 11 sierpnia.
„Polscy komuniści w 1953 roku złożyli jednostronną deklarację o zrzeczeniu się reparacji wojennych wobec władz NRD” – powiedział prof. Kucharczyk, odnosząc się do formalnej możliwości uzyskania przez Polskę reparacji wojennych od Niemiec.
Jednak jak zauważa profesor, wartość tej deklaracji pozostaje wątpliwa.
„Fakty są takie, że Niemcy Zachodnie w swojej doktrynie prawnej, także w momencie zawierania z Polską układu w 1970 roku o podstawach normalizacji stosunków, uznawały ciągłość istnienia Rzeszy Niemieckiej w granicach z 1937 roku. Tak uznawało Bonn, i później zjednoczone Niemcy” – tłumaczył historyk.
„Z tego powodu jednostronna deklaracja komunistycznych władz PRL wobec NRD w ogóle nie ma żadnej mocy prawnej” – zaznaczył prof. Kucharczyk.
Jak dodał, „z punktu widzenia Niemiec Zachodnich w obowiązującej doktrynie prawnej i politycznej uznawano, że wszystkie umowy zawierane przez państwa trzecie z NRD są z mocy prawa nieważne. Takie było stanowisko Niemiec Zachodnich, których spadkobiercą jest obecna zjednoczona Bundesrepublika”.
„To nie Niemiecka Republika Demokratyczna była kontynuatorem Rzeszy Niemieckiej, tylko Republika Federalna Niemiec” – dodał historyk, odnosząc się do własnej narracji prawnej i historycznej Niemiec Zachodnich.
Jak wyjaśnił prof. Kucharczyk, taka postawa RFN wynikała z tzw. doktryny Hallsteina, szefa Urzędu Kanclerskiego w latach 1950-1951.
„Zgodnie z doktryną Hallsteina nie uznaje się istnienia NRD, i w związku z tym nie uznaje się jakichkolwiek umów czy układów zawieranych przez państwa trzecie z NRD” – mówił ekspert.
„Doktryna o ciągłości Rzeszy Niemieckiej w granicach z 1937 roku istniała nawet w wykładni Trybunału Konstytucyjnego RFN” – powiedział prof. Grzegorz Kucharczyk.
„Nie było czegoś takiego, że 31 sierpnia 1939 roku istniała Rzesza Niemiecka, a 1 września 1939 roku przestała istnieć, że nagle pojawili się skądś jacyś naziści, którzy dokonali strasznych rzeczy na ziemiach Polski” – dodał prof. Kucharczyk, sugerując, że ze względu na formalną ciągłość trwania państwa niemieckiego w doktrynie RFN to właśnie to państwo było właściwym podmiotem do zawierania umów dotyczących niemieckich zbrodni narodowo-socjalistycznych.
Zdaniem historyka „faktyczna i prawna ciągłość państwa niemieckiego przed i po 1 września 1939 roku niesie ze sobą konsekwencje odpowiedzialności RFN za czyny funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa i pracowników obozów zagłady na ziemiach polskich”.
PAP/RIRM