Niektóre kraje Europy mogą ulec rosyjskiemu szantażowi
Część europejskich państw zastanawia się, czy nie przystać na szantaż Rosji i płacić za gaz w rublach. Do takich planów oficjalnie przyznały się Węgry. Polski rząd zapewnił, że Polacy nie odczują braku rosyjskiego gazu.
Media donoszą, że czterej europejscy nabywcy gazu ulegli żądaniom Rosji i zapłacili za rosyjski surowiec w rublach. Wśród nich mają być Niemcy i Austria. Doniesienia zdementował prezydent Niemiec, zapewniając, że jego kraj nie zamierza płacić w rosyjskiej walucie. Do sprawy odniósł się też kanclerz Austrii.
„Zanim pojawi się więcej fałszywych wiadomości rozpowszechnianych przez rosyjską propagandę. OMV będzie oczywiście nadal płacić za dostawy gazu z Rosji w euro” – napisał Karl Nehammer, kanclerz Austrii.
Bevor hier Fake News der russischen Propaganda weiter verbreitet werden. Die OMV bezahlt Gaslieferungen aus Russland selbstverständlich weiterhin in Euro. Österreich hält sich auf Punkt und Beistrich an die gemeinsam beschlossenen EU-Sanktionen.
— Karl Nehammer (@karlnehammer) April 27, 2022
Na żądanie Rosji przystały Węgry. Szef węgierskiej dyplomacji, Peter Szijarto, zaznaczył, że jego kraj będzie regulować rachunki za gaz i ropę naftową w rublach z powodu braku alternatywnych źródeł dostaw. Węgry cały czas otwarcie sprzeciwiają się unijnym sankcjom na rosyjskie surowce energetyczne.
– Stosunek Węgier do Rosji rzeczywiście jest taki, że trudno go zaakceptować – mówił wicepremier Jacek Sasin.
Rozłam wśród państw Unii skrytykowała polska opozycja.
– Kto będzie płacił w rublach, złamie sankcje, wypisze się z UE. To jest zdrada państw, które będą tak robić – zaakcentował Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– Europa powinna trzymać się razem. To racja stanu nie tylko Europy, ale przede wszystkim Rzeczpospolitej – dodał Mirosław Suchoń, poseł Polski2050.
Decyzji korzystnych dla Władimira Putina może być więcej. Według nieoficjalnych informacji dziesięć europejskich firm otworzyło w Gazprombanku nowe rachunki, aby umożliwić sobie płatności w rosyjskiej walucie. Jak podkreślił prof. Robert Alberski, Europa przystaje na szantaż Rosji, gdyż na czas nie zadbała o dywersyfikację źródeł energii.
– Potrzebne są rurociągi, instalacje takie jak np. nasz gazoport. Jeśli czegoś takiego się nie ma, to na dobrą sprawę trudno mówić o możliwości wyboru – powiedział prof. Robert Alberski.
Jak dodał, Polska od lat przygotowywała się do rezygnacji z rosyjskiego surowca, dlatego teraz mogła odrzucić żądania Kremla. Gazprom w środę wstrzymał Polsce dostawy gazu w ramach kontraktu jamalskiego. Błękitny surowiec przestał płynąć też do Bułgarii. Jak oznajmił premier Mateusz Morawiecki, w Polsce nie zabraknie gazu.
– Zabezpieczenie w gaz jest absolutnie pewne – zapewnił Mateusz Morawiecki.
Polska ma alternatywne źródła dostaw gazu. Kluczową rolę odgrywa gazoport w Świnoujściu, który jest rozbudowywany. Możliwy będzie także import z Litwy, Czech, Słowacji i Niemiec – mówił Jakub Wiech z portalu energetyka24.com.
– Mamy możliwości pokrycia naszego zapotrzebowania na razie bez konieczności ściągania dodatkowego wolumenów. Mało tego, według minister Anny Moskwy na razie nie ma konieczności sięgania po magazyny gazu – wskazał Jakub Wiech.
Polskie magazyny są zapełnione w prawie 80 procentach i są nadal uzupełniane.
– Teraz okazuje się, że Polska jest dużo lepiej przygotowana do kryzysu energetycznego w związku ze wstrzymaniem dostaw gazu z Rosji niż większość odbiorców gazu w Europie – podkreślił Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.
Według eksperta ds. finansów, Pawła Dołkowskiego, nie jest wykluczone, że to Polska będzie wspierać energetycznie Niemcy.
– Dzisiaj Niemcy już próbują z nami rozmawiać i chcą, abyśmy, jeżeli pójdą razem z nami przeciwko Rosji i uzależnieniu się, żebyśmy udostępnili im swoje zasoby – podsumował Paweł Dołkowski.
Polska jest gotowa dostarczać ropę z naftoportu w Gdańsku do niemieckich rafinerii, które obecnie przerabiają rosyjską ropę. O konieczności wspólnego przeciwstawienia się szantażowi Rosji mówiła szef Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen. Deklaracja wsparcia dla Europy w dostawach gazu płynie również ze strony Stanów Zjednoczonych. [więcej]
TV Trwam News