NATO przystępuje do koalicji antyterrorystycznej
NATO przystępuje do koalicji antyterrorystycznej, której celem jest likwidacja tzw. Państwa Islamskiego. W czwartek w Brukseli przywódcy Paktu Północnoatlantyckiego zgodzili się, że takie działania są konieczne.
Czwartkowe spotkanie przywódców państw Paktu Północnoatlantyckiego przebiegało w cieniu zamachu terrorystycznego w Manchesterze. Nic więc dziwnego, że problem terroryzmu był jednym z kluczowych tematów rozmów, których finałem była decyzja o przystąpieniu całego NATO do koalicji antyterrorystycznej.
Dotąd Pakt jako organizacja miał status obserwatora. Teraz to się zmieni – powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg
– Właśnie stworzyliśmy nowy oddział wywiadowczy w centrali, dzięki czemu będziemy mogli lepiej analizować dane wywiadowcze, lepiej je rozumieć i lepiej dzielić się tą wiedzą. Utworzymy także nową komórkę związaną z walką z terroryzmem – podkreślił sekretarz NATO.
Jak na razie zaangażowanie NATO w walkę z terroryzmem nie będzie polegać na działaniach bojowych. Będzie to przede wszystkim rozszerzenie misji szkoleniowych sił bezpieczeństwa, głównie afgańskich i irackich. W tym programie ma uczestniczyć także Polska – podkreślił minister obrony narodowej Antoni Macierewicz
– Będziemy funkcjonowali jako państwo wiodące w misji polegającej na szkoleniu techników i inżynierów irakijskich, którzy będą adoptowali, remontowali i upgreat’owali swój sprzęt porosyjski – wskazał szef MON.
Chodzi tu głównie o wozy bojowe i czołgi. Te szkolenia będą miały kilka wymiarów – przyznał szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch.
– Istotne są działanie związane z odbudową tych państw i dania im możliwości. W te działania wpisuje się misja polska. Chodzi o pomoc w odbudowie sprzętu wojskowego – powiedział Paweł Soloch.
Zaangażowanie Polski w misję natowską skierowaną przeciwko dzihadystom pozytywnie ocenia cześć opozycji. Barbara Dolniak z Nowoczesnej zaznaczyła, że jako państwo musimy sprzeciwiać się terroryzmowi.
– Powinniśmy poprzez swoje działania, także na takich szczytach, jak NATO, mówić o naszym stosunku do terroryzmu, o walce z terroryzmem i podejmować wszelkie działania, by tę walkę prowadzić – wskazała polityk.
Ale już wątpliwości, co to włączenia się w działania NATO i inne misje w krajach, w których toczy się wojna z dżihadystami, mają politycy Kukiz’15.
– Bardzo mi się nie podoba to, że Polska daje się wykorzystywać w takich sytuacjach, jak w Iraku, gdzie wysyłamy naszych żołnierzy, a jednocześnie nie mamy z tego żadnych zysków – powiedział Stanisław Tyszka.
Jak dodał, to państwa zachodnie powinny wziąć na siebie ciężar likwidacji ISIS.
– Państwo Islamskie jest wynikiem ingerencji mocarstw zachodnich na Bliskim Wschodzie – wskazał poseł Tyszka.
Udział polskich żołnierzy w misjach stabilizacyjnych, pokojowych czy tej natowskiej jest wynikiem naszych międzynarodowych zobowiązań, ale także pewnych oczekiwań – zaznaczył wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński.
– Jeżeli oczekujemy, a oczekujemy deklaracji i bezpośredniego zaangażowania się państw członkowskich NATO, to też nie możemy się uchylać od naszych zobowiązań w walce z terroryzmem – powiedział poseł PiS i dodał, że nasze oczekiwania wobec NATO, a także Amerykanów, związane są z rosyjskim zagrożeniem.
Wsparciem naszego bezpieczeństwa mają być stacjonujące od niedawna na terenie Rzeczpospolitej oddziały wojsk NATO, a także armii amerykańskiej.
TV Trwam News/RIRM