S. Karczewski: zagrożenie ze strony Rosji czyni utrzymanie jedności państw NATO żywotnym interesem państw wschodniej flanki
Zagrożenie ze strony Rosji czyni utrzymanie jedności transatlantyckiej żywotnym interesem państw wschodniej flanki NATO – powiedział w środę marszałek Senatu Stanisław Karczewski podczas obrad IV Szczytu Przewodniczących Parlamentów Państw Europy Środkowej i Wschodniej.
Obrady odbyły się w Senacie; w spotkaniu wzięli udział b. opozycjoniści, którzy walczyli o niepodległość krajów b. Jugosławii, NRD, Czechosłowacji, Węgier i b. ZSRR. Uroczysta sesja była podzielona na dwie części: „Upadek Komunizmu w Europie Środkowej i Wschodniej – kształtowanie wspólnej pamięci historycznej” oraz „Europa Środkowa i Wschodnia wobec wyzwań współczesnego świata”.
Stanisław Karczewski, który wystąpił w drugiej części szczytu, podkreślił, że Europa Środkowa i Wschodnia jest zamieszkana przez narody zwycięskie.
„Na początku XX wieku wszystkie one bez wyjątku znajdowały się w całości lub choćby w części pod panowaniem czterech mocarstw” – zaznaczył marszałek Senatu.
„Nasze zwycięskie narody są narodami srodze przez historię doświadczonymi” – zauważył.
„Wiemy, że wolność ma swoją cenę i że nic nie przychodzi za darmo. Wiemy też, że wyzwania na czas nierozpoznane potrafią stać się śmiertelnie groźne” – podkreślił Stanisław Karczewski.
Jego zdaniem, „im mniejszy ktoś ma potencjał, tym mniejszy ma margines błędu i z tym większym wyprzedzeniem czasowym musi rozpoznawać nadciągające wyzwania, by móc im stawić czoło”.
„Właściwe rozpoznanie realnych wyzwań jest więc kluczowe dla pomyślności naszych narodów” – ocenił marszałek.
„Lista wyzwań, przed którymi stoją nasze narody, narody Europy Środkowej i Wschodniej w ostatnich latach stała się niepojąco długa. Otwiera ją wznowiony imperializm Moskwy” – podkreślił Stanisław Karczewski.
„Zagrożenie rosyjskie czyni w kwestii utrzymania jedności transatlantyckiej żywotny interes państw wschodniej flanki NATO” – dodał.
Według marszałka „narastające podziały między rdzeniem Unii Europejskiej, a Stanami Zjednoczonymi, stan relacji między Waszyngtonem i Ankarą oraz Brexit są bez wątpienia wyzwaniami, którym musimy stawić czoła”.
„W naszym interesie jest łagodzenie wszelkich napięć występujących na tych kierunkach. Sprzeczna z nim jest natomiast rosyjsko-niemiecka współpraca energetyczna symbolizowana przez projekt Nord Stream II” – mówił Stanisław Karczewski.
Dodał, że majowe wybory do Parlamentu Europejskiego zmieniły układ sił w Unii.
„Jesteśmy w trakcie wyłaniania się nowego kształtu jej instytucji centralnych. Czeka nas wznowienie debaty nad jej perspektywą budżetową na lata 2021-2027. Interesy państw naszego regionu są w tym kontekście spójne i jasne” – zaznaczył Stanisław Karczewski.
W jego ocenie, odrębnym wyzwaniem cywilizacyjnym dla naszego regionu jest wdrożenie projektu Trójmorza.
„Polska jest dla Niemiec większym rynkiem niż Rosja, Grupa Wyszehradzka niż Francja, a całe Trójmorze połączone stosowną siecią transportową od Skandynawii po Grecję będzie największym rynkiem zbytu w Europie, tak dla jej wiodących mocarstw jak i samo dla siebie” – podkreślił marszałek Senatu.
Głos w drugiej części szczytu zabrał też przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Armenii Ararat Mirzoyan, który podkreślał rolę „Solidarności”, która – jak mówił – zainspirowała wiele społeczeństw byłego bloku sowieckiego do walki o prawa człowieka. Cytował również piosenkę Jacka Kaczmarskiego „Mury”.
„Mury w naszym przypadku runęły w 1987 r. i do 1991 r. udało nam się pozyskać niezależność, ale nasza młoda demokracja nie poradziła sobie z wyzwaniami, które się pojawiały” – mówił Ararat Mirzoyan.
Podkreślał także rolę „aksamitnej rewolucji” w Armenii z 2018 r.
„Chcemy być krajem, w którym jest pokój, bezpieczeństwo” – deklarował.
Przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Węgier Laszlo Koever mówił, że bez rozwiązania wyzwań narodowych nie można pomóc w rozwiązaniach wyzwań regionu. Wśród wyzwań dla regionu wymienił fakt, że poszczególne kraje są za słabe.
„Żeby nasz region stał się równorzędny musimy połączyć siły, bo inaczej pozostaniemy tylko i wyłącznie spiżarnią dla państw starej UE” – mówił Laszlo Koever.
Natomiast przewodniczący estońskiego Riigikogu Henn Polluaas akcentował rolę globalizacji w międzynarodowym handlu.
„Należy uświadomić sobie, że regiony różnią się etnicznie historycznie, religijnie i łatwiej jest współpracować na płaszczyźnie dwustronnej albo w małych organizacjach grup państw, które maja podobną historię” – mówił.
Henn Polluaas podkreślał także rolę UE, lecz krytykował federalizację Wspólnoty i pomysł stworzenia wspólnej europejskiej armii.
„Państwo suwerenne nie powinno nigdy musieć słuchać poleceń innych państw, ale powinno być otwarte na współpracę” – mówił.
Z kolei wiceprzewodnicząca Saeima Republiki Łotewskiej Dagmara Beitnere-Le Galla dziękowała Polsce za zwiększanie obecności wojskowej w regionie Morza Bałtyckiego w ramach misji NATO. Dagmara Beitnere-Le Galla oceniła, że w dzisiejszych czasach fake newsy zwyciężają z demokracją i wolnością słowa.
„Dziś musimy znowu walczyć o demokrację, lepiej organizować nasze media i agencje informacyjne tak, żebyśmy mogli wymieniać się informacjami o tym, co dzieje się w naszych krajach” – mówiła.
„Nie powinniśmy ufać zagranicznym firmom, które deformują to, co się dzieje naprawdę. Musimy też mówić o pamięci kulturalnej” – dodała Dagmara Beitnere-Le Galla.
PAP/RIRM