fot. pixabay.com

[NASZ DZIENNIK] Oszczerstwa Berlina

Przeciwko szkalowaniu polskich rodzin i katolików w materiałach edukacyjnych sygnowanych przez niemiecki rząd protestują polscy dyplomaci – informuje Zenon Baranowski na łamach „Naszego Dziennika”

„Ambasada RP w Berlinie jest zbulwersowana treścią programu edukacyjnego adresowanego do niemieckiej młodzieży” – czytamy w oświadczeniu polskiej placówki.

Jak podkreślają nasi dyplomaci, w materiale znalazły się treści nie do zaakceptowania, które godzą w dobre imię polskiego społeczeństwa i powielają antypolskie stereotypy. W ocenie Konsulatu Generalnego RP w Monachium to nic innego jak szkalowanie Polski, polskich matek, rodzin, religii katolickiej, tradycji i kultury.

Protest dyplomatów dotyczy materiałów opracowanych przez niezależnego pełnomocnika ds. wykorzystywania seksualnego dzieci (UBSKM) podległego niemieckiemu rządowi. W jednym z nich, który mówi o problemach z tożsamością płciową, czytamy o chłopcu, który obawia się zwierzyć z tego swojej matce. Wynika to stąd, że „ojciec dał mu do zrozumienia, że jego matka, która pochodzi z Polski i jest gorliwą katoliczką, nienawidzi gejów i odrzuci go jako syna. Inni członkowie rodziny również podzielaliby tę postawę”.

 

Niemiecka buta

Również pełnomocnik rządu ds. praw człowieka dr hab. Marcin Warchoł wskazuje, że te materiały to opluwanie Polaków.

– Mamy tutaj do czynienia ze szkalowaniem narodowości polskiej i związanej z nią wiary katolickiej. Po raz kolejny Niemcy stawiają się ponad wspólnotę krajów europejskich, uważają, że są narodem lepszym, co przywołuje jak najgorsze skojarzenia. Pouczanie, niemiecka buta po raz kolejny dają o sobie znać – mówi „Naszemu Dziennikowi” dr hab. Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości.

Dodaje, że poglądy wyrażone w tym materiale to również przejaw wyrzutu sumienia.

– Dlatego że wiara katolicka broni rodziny, normalnych zdrowych relacji międzyludzkich, broni prawa rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, broni również niewinności dzieci – wskazał polityk.

Prof. Mieczysław Ryba zwraca uwagę, że ta sytuacja mówi sama za siebie. Kiedyś przez protestanckie Niemcy katolicyzm polski był postrzegany jako przedmiot ataku i wręcz pogardy. Dzisiaj to dotyczy kwestii genderyzmu, który jest wykładnią ideologiczną Niemiec i jednoczącej się Europy. W związku z tym jest to jakaś kontynuacja tych wzorców z przeszłości, tylko w innym wydaniu – ocenia politolog.

 

Totalitarne zapędy

Dr hab. Marcin Warchoł zauważa, że ruch LGBT w Niemczech metodą małych kroczków przeszedł już z etapu miękkich nacisków w postaci apeli, deklaracji, odezw, oświadczeń do wprowadzenia przepisów prawa i teraz chce „na twardo” nie tylko realizować swoje postulaty w społeczeństwie niemieckim, lecz także pouczać inne kraje. W ocenie dr. hab. Marcina Warchoła są to wręcz zapędy „totalitarne”, skoro np. represje w postaci kar więzienia dotknęły niemieckich rodziców za wyrażenie sprzeciwu wobec takich treści edukacyjnych, po tym jak znaleźli w tornistrze syna, przedszkolaka, broszurę promującą tzw. małżeństwa homoseksualne.

– Wielki Brat LGBT wkracza w Niemczech wszędzie, także na uczelnie, w tym na uczelnie chrześcijańskie, do chrześcijańskich ośrodków adopcyjnych, domagając się zgodny na politykę adopcyjną przyjazną LGBT. Księża, pastorzy są karani za to, że mówią, iż LGBT jest grzechem – wylicza.

Według wiceministra sprawiedliwości prowadzona w Niemczech edukacja seksualna jest absolutnie szkodliwa. Rujnuje osobowość młodych ludzi.

– Mamy do czynienia z postawieniem świata na głowie i dlatego atakowana jest Polska, wiara katolicka, ponieważ ona strzeże prawdy, a jeżeli ktoś ją niszczy, to atakuje tego, kto tej prawdy broni. Tym bardziej to powinno być dla nas wezwaniem do dawania świadectwa, nie można się cofać, trzeba bronić prawdy – podkreśla pełnomocnik rządu ds. praw człowieka.

Ambasador Polski w Niemczech Dariusz Pawłoś zauważa, że bardzo „niebezpieczną kwestią” jest „wprowadzanie do świadomości niemieckiej młodzieży przeświadczenia, że wiara katolicka opiera się na nienawiści, a więc jest czymś złym”.

„Na stronie niemieckiego poradnika, który uzyskał dopuszczenie przez władze oświatowe niemieckich landów, czytamy, że matka Polka, wierząca katoliczka, nienawidzi gejów i odrzuci swoje dziecko ze względu na homoseksualizm. Obawiam się, że owa absurdalna teza nie jest nieświadomym działaniem. Dlatego z pełną determinacją ambasada RP w Berlinie, jak również urzędy konsularne w poszczególnych okręgach konsularnych – landach (bo to niemieckie kraje związkowe są odpowiedzialne za treści edukacyjne na swoim terenie) podejmą działania, aby te niebezpieczne treści jak najszybciej zniknęły z materiałów edukacyjnych w Niemczech” – oświadczył ambasador.

Ambasada wystąpi z protestem do pełnomocnika rządu federalnego i konferencji ministrów edukacji krajów związkowych Republiki Federalnej Niemiec oraz o wsparcie do federalnej minister ds. rodziny, osób starszych, kobiet i młodzieży, a także do Konferencji Episkopatu Niemiec.

Zenon Baranowski/Nasz Dziennik

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl