„Nasz Dziennik”: Kontrakty na uśmiercanie
Procedura aborcyjna nie jest procedurą leczniczą – podkreśla w czwartkowym „Naszym Dzienniku” lek. med. Grażyna Rybak. Gazeta odnosi się do listu broniącego życia, wystosowanego przez Członków Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich – Oddział Mazowiecki do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.
W Polsce od 7 stycznia 1993 roku, czyli od momentu uchwalenia Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, jest możliwość bezpłatnego przeprowadzenia tzw. aborcji. Przepis ten został wprowadzony do ustawy w ramach szerokiej nowelizacji ustawy przeprowadzonej za rządów Sojuszu Lewicy Demokratycznej w 1996 roku – przypomina w „Naszym Dzienniku” mec. Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
„Ta sama nowelizacja pozwoliła na aborcję z przyczyn społecznych, co po roku odrzucił Trybunał Konstytucyjny. Niektóre wprowadzone wówczas przepisy obowiązują jednak do dzisiaj, w tym publiczna refundacja aborcji” – wskazuje mecenas.
Artykuł 2 Kodeksu Etyki Lekarskiej zobowiązuje lekarzy do ochrony życia i zdrowia ludzkiego, zapobiegania chorobom i leczenia chorych oraz niesienia ulgi w cierpieniu. Mówi również, że lekarz nie może posługiwać się wiedzą i umiejętnością lekarską w działaniach sprzecznych z tym powołaniem.
W liście do ministra Łukasza Szumowskiego lekarze zaznaczyli: „Mimo że aborcja nie jest procedurą leczniczą, NFZ kontraktuje i finansuje ze środków publicznych ten akt pozbawienia życia dziecka. Uważamy, że rozpoznanie medyczne, nawet o trudnym rokowaniu, nie jest dla lekarza wskazaniem do zabicia chorego”. Medycy powołują się przy tym na klauzulę sumienia. Jak zaznacza „Nasz Dziennik”, w praktyce nie każdy jednak się na to decyduje, „np. z powodu obawy przed utratą pracy”.
„Procedura aborcyjna nie jest procedurą leczniczą, niezależnie od tego, czy ktoś nazwie ją zabiegiem terapeutycznym, czy też >>pomocą<< dla kobiet z zagrożoną ciążą. Aborcja zawsze jest zabiciem dziecka. (…) W tej chwili dyrektor każdego szpitala ma obowiązek podpisać kontrakt, w którym ujęta jest procedura aborcji – musi więc znaleźć lekarzy, którzy zgodzą się na jej wykonanie. (…) Niestety, to lekarze zabijają dzieci. Ale nie istnieją ku temu wskazania medyczne” – wskazuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” lek. med. Grażyna Rybak.
Projekt „Zatrzymaj aborcję” jest odzewem na ustawę z 1993 roku. Zyskał on poparcie 830 tys. obywateli, zagranicznych organizacji pro-life [czytaj więcej] https://www.radiomaryja.pl/informacje/polska-informacje/zagraniczne-organizacje-pro-life-wspieraja-projekt-zatrzymaj-aborcje/ oraz pozytywną opinię sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. We wtorek Centrum Życia i Rodziny apelowało do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego o przyspieszenie prac nad projektem [czytaj więcej].
RIRM