Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Komunistyczny oprawca nie poprzestał na tym, że pozbawił ich życia. Chciał wymazać ich z kart historii. Wrzuceni do bezimiennych grobów mieli być uznani za zdrajców. Ale polski naród upomniał się o nich. W niedzielę obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Centralne obchody odbyły się na Placu Piłsudskiego w Warszawie.
Białystok. Bieg „Tropem Wilczym”. Do pokonania symboliczny dystans – 1963 metry.
– To jest data śmierci ostatniego Żołnierza Wyklętego, który zginął z bronią w ręku – wyjaśnił Cezary Zugaj, organizator biegu.
Ostatnim, który zginął, był Józef Franczak, ps. „Lalek”. Dziś Polska o nim pamięta. Dziś Polska pamięta o Żołnierzach Wyklętych. Także w tym miejscu, w którym ginęli. Na Mokotowie w ubeckiej katowni.
– Stoimy na straży tego miejsca. Golgoty narodu polskiego, ołtarza niepodległości – mówił Jacek Pawłowicz, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
Placówka powstaje właśnie na terenie dawnego aresztu przy ul. Rakowieckiej.
– To miejsce uświęcone krwią naszych bohaterów będzie świadectwem dla przyszłych pokoleń Polaków – podkreślał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
W miejscu, gdzie ginęli Wyklęci, przed ścianą straceń, pojawiły się dziś kwiaty. 75 śladów po kulach to symbol okrucieństwa komunistycznego reżimu.
– Żołnierze Wyklęci są ojcami „Solidarności” i poprzez to są ojcami naszej polskiej niepodległości – to słowa premiera Mateusza Morawieckiego.
Od śmierci ostatniego z Niezłomnych do czasu, gdy pojawiła się „Solidarność” minęło dokładnie 17 lat. W niedzielę w trakcie centralnych obchodów na Placu Piłsudskiego w Warszawie przypomniał o tym prezydent Andrzej Duda.
– Cześć i chwała bohaterom! Wieczna pamięć poległym! (…). Gdyby nie ich postawa, postawa Niezłomnych, komuniści poszliby jeszcze dalej, by zdławić marzenie całego narodu o wolności (…). Nie chcieli żyć w państwie, w którym nie ma prawdziwej wolności, nie ma prawdziwej suwerenności, w którym rządzi tak naprawdę wróg – akcentował szef państwa polskiego.
Dziś – po nich – idą kolejne pokolenia. To nowe pokolenie ma z kogo brać przykład – podkreślał minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
– To właśnie ich postawa wierności, służby do końca, jest tym przesłaniem, które dziś trafia do żołnierzy Wojska Polskiego – wskazał szef MON.
Na Placu Piłsudskiego w Warszawie przysięgę złożyło w niedzielę ponad 2 tys. nowych żołnierzy Wojska Polskiego. Mieli szansę usłyszeć, co komunistyczny oprawca zrobił tym, którzy nie wyrzekli się Polski.
– Chowali ich, wrzucając do dołów bezimiennych, często poubieranych w hitlerowskie, niemieckie mundury, po to, żeby dodatkowo ich upodlić i upokorzyć – podkreślił prezydent Andrzej Duda.
Polska o nich nie zapomniała, a nawet więcej, ponieważ wciąż dociera do tych miejsc, gdzie byli grzebani w bezimiennych dołach. I także w tych miejscach odbywały się w niedzielę obchody – na „Łączce” przy Panteonie Niezłomnych.
– Mówimy, że Żołnierze Niezłomni wygrali. Dlaczego? Bo młode pokolenie odnalazło w tamtym pokoleniu, w Żołnierzach Niezłomnych, swój punkt odniesienia, swoje źródło siły, swój kodeks wartości – mówił szef Urzędu Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. [czytaj więcej]
Młodzi odnaleźli w Niezłomnych swój kodeks wartości. Także dlatego, że Niezłomni pozostawili po sobie niezwykły testament. Słowa, jakie płk Łukasz Ciepliński skierował do swojego syna, przywołał Antoni Macierewicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były szef MON.
– „Pamiętaj, jesteś Polakiem. Pamiętaj, jesteś katolikiem. Pamiętaj, wartości chrześcijańskie budują prawdziwy naród i prawdziwe państwo. Bądź im wierny” – podkreślał Antoni Macierewicz.
To, co działo się w Polsce po II wojnie światowej, to nie była wojna domowa.
– To była wojna wolnych Polaków, Żołnierzy Niezłomnych, z tymi, którzy nieśli Polsce zniewolenie – akcentował Jan Józef Kasprzyk.
Z tymi, którzy byli namiestnikami Kremla – dodawał. I to ich osądziła historia. Osądził naród, który dziś ma świadomość, kto był bohaterem, a kto zdrajcą.
TV Trwam News