fot. https://pixabay.com

Na Uniwersytecie Waszyngtońskim działacze pro-life dokonali szokującego odkrycia. Zlokalizowali i sfotografowali zamrażarkę zawierającą szczątki nienarodzonych dzieci

W Seattle na Uniwersytecie Waszyngtońskim działacze kilku organizacji pro-life zlokalizowali i sfotografowali zamrażarkę zawierającą szczątki zabitych nienarodzonych dzieci. Nie jest to jednak nic nowego. Sprawa handlu i udziału w badaniach szczątków dzieci z tzw. aborcji toczy się już od siedmiu lat.

Sprzedaż szczątków zabitych nienarodzonych dzieci do badań i eksperymentów to sprawa, która wstrząsnęła opinią publiczną po tym, jak grupa Center for Medical Progress (CMP) zaczęła ujawniać tajne nagrania wideo ze spotkań z pracownikami Planned Parenthood i National Abortion Federation w 2015 roku. Na filmach można było dowiedzieć się dokładnie, jak cały proceder przebiega. Wypłynęło także wiele informacji dotyczących łamania przez tzw. przemysł aborcyjny szeregu federalnych przepisów zabraniających czerpania zysków z ludzkich tkanek, modyfikowania procedur aborcyjnych w celu pozyskania lepszych próbek tkanek, a potencjalnie nawet dokonywania tzw. aborcji przez częściowe urodzenie lub przypadki dzieciobójstwa.

Jednak na interwencję ze strony władz państwowych nie można było liczyć, ponieważ w tym czasie urzędującym prezydentem był Barack Obama. Czarnoskóry prezydent jawnie wypowiadał się, że jest zwolennikiem tzw. aborcji, wiec przemysł zabijający nienarodzone dzieci nie miał się czego obawiać. W tej sprawie nie wiele zrobił również Donald Trump znany ze swoich poglądów pro-life. Dopiero pod koniec swojej kadencji zdecydował się na powołanie Instytutu ds. etyki badań z wykorzystaniem ciał dzieci zabitych w wyniku tzw. aborcji.

Jednak działacze opowiadaccy się za życiem nie poprzestają i walczą o wyjaśnienie sprawy dot. szokującego procederu na amerykańskiej uczelni. Zorganizowali akcję, w której wzięły udział takie organizacje jak: Progressive Anti-Abortion Uprising (PAAU), Survivors of the Abortion HolocaustPro-Life San Francisco oraz Rehumanize International.

O dramatycznym odkryciu na Uniwersytecie Waszyngtońskim jako pierwsze poinformowało w komunikacie prasowym PAAU. Działacze pro-life zlokalizowali zamrażarkę na kampusie uniwersyteckim, „badając faktury, które zostały wcześniej ujawnione dzięki wnioskom Indiana Right to Life“.

„Na zdjęciu widać rzędy worków zawierających ciała abortowanych płodów i ich części” – czytamy w komunikacie.

https://twitter.com/PAAUNOW/status/1506801050078089222

Obrońcy życia dotarli do dokumentacji dowodzącej, że w sfotografowanych torbach znajdują się części ciał dzieci, które zamordowano podczas tzw. aborcji.

W sprawę zaangażował się dziennikarz śledczy David Daleiden. Mając prawo do uzyskania informacji publicznej, zażądał od uczelnianego Laboratorium Badań nad Wadami Wrodzonymi dokumentów dotyczących handlu częściami i organami zabijanych nienarodzonych dzieci. Jednak spotkało się to pozwem pracowników Planned Parenthood i innych tzw. ośrodków aborcyjnych, a także naukowców i osób prywatnych. Chciano  wymusić znaczne przeredagowanie rządowych dokumentów.

„Tylko poprzez ujawnienie tych nieetycznych praktyk opinii publicznej i mediom możemy mieć nadzieję na ich zakończenie”– podkreślił Herb Geraghty, dyrektor wykonawczy Rehumanize International.

LifeSiteNews.com/marsz.info

drukuj
Tagi: , , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl