MR szykuje projekt ustawy o obowiązkowym samorządzie gospodarczym
Ministerstwo Rozwoju chce powołania powszechnego samorządu gospodarczego. Dzięki niemu przedsiębiorcy mieliby możliwość opiniowania ustaw, umów międzynarodowych, wysuwania własnych inicjatyw, a nawet rekomendowania kandydatów do rad nadzorczych państwowych spółek.
Projekt zmian w tej sprawie ma powstać po szerokich konsultacjach z przedsiębiorcami. Resort planuje je rozpocząć w październiku.
Punktem wyjścia do dyskusji jest biała księga. Zawiera ona katalog problemów oraz zagadnień, które przyszła ustawa powinna uwzględnić.
Wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz mówi, że reprezentatywność organizacji obecnie zrzeszających przedsiębiorców jest na poziomie ok. 2-3 proc.
– Trudno jest mówić o realnej reprezentatywności. Jeżeli szukamy dziś opinii do aktów normatywnych, które proponowane są przez różne ministerstwa i środowiska przedsiębiorców, zawsze musimy sięgać więcej i głębiej, a nie tylko po te trzy–cztery ogólnopolskie stowarzyszenia, bo one nie reprezentują. Z całą pewnością reprezentatywność małych i średnich przedsiębiorstw właściwie dzisiaj w Polsce nie istnieje, ponieważ one rzeczywiście się nie angażują. Jak sami odpowiadają na pytania, nie widzą dla siebie benefitów, ale także wywarcia realnego wpływu – podkreśla Jadwiga Emilewicz.
Sytuację miałoby zmienić powołanie samorządu gospodarczego, który w założeniu ma być obowiązkowy i finansowany z części podatku CIT. Jego roczny koszt ma wynieść ok. 160 mln zł.
RIRM