Ministerstwo Rozwoju przygotowało Czarną Księgę barier
Resort rozwoju przygotował projekt Czarnej Księgi barier. Dokument opisuje trudności, z jakimi zmagają się polscy przedsiębiorcy na jednolitym, europejskim rynku.
Choć jednolity rynek ma służyć integracji wszystkich państw Unii Europejskiej, to jednolity wciąż jest na razie tylko z nazwy, ponieważ przedsiębiorcy ciągle muszą zmagać się z ograniczeniami, jakie narzucają poszczególne państwa.
https://twitter.com/MinRozwoju/status/1218084394423988225
– Przypomnijmy dyrektywę dotyczącą mobilności. Ona w zdecydowany sposób utrudnia konkurencyjność europejskiego rynku – powiedziała Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju.
Unia Europejska skupia się na wewnętrznej rywalizacji, a to z kolei sprawia, że traci w starciu z innymi wielkimi gospodarkami świata, dlatego postulat przeglądu jednolitego rynku pojawiał się wielokrotnie. Pomysł pojawia się ponownie, bo taki przegląd robi polski resort rozwoju. Stąd tak zwana Czarna Księga barier.
– Prezentujemy ją do konsultacji. Powstała w bardzo bliskim bezpośrednim dialogu z rynkiem – podkreśliła szefowa resortu rozwoju.
Czarna Księga barier opisuje problemy, z jakimi spotykają się polscy przedsiębiorcy na europejskim rynku.
– Pojawił się na przykład problem nieuznawania polskich dowodów osobistych wydanych przed 1 marca 2015 roku jako dowodów tożsamości – zaakcentowała Jadwiga Emilewicz.
Problemów związanych z zatrudnianiem pracowników jest więcej.
– Nie uznaje się polskich zezwoleń na pracę wydanych ukraińskim pracownikom dla polskiego przedsiębiorcy – wskazała minister.
Łącznie dokument wyróżnił 13 obszarów. Zastrzeżenia, na jakie wskazuje Polska, mają dotrzeć do Komisji Europejskiej.
– Dokument zostanie przetłumaczony i przesłany do Komisji Europejskiej – podsumowała min. Jadwiga Emilewicz.
Nastąpi to zaraz po zakończeniu konsultacji. Pojedyncze problemy, z jakimi zmagają się przedsiębiorcy, już teraz są tematem rozmów dwustronnych: przedstawicieli Polski z przedstawicielami innych państw UE.
TV Trwam News