Modernizacja polskiej armii

Modernizacja polskiej armii nabiera tempa. To za sprawą zakupów samolotów F-35. Pierwsza dostawa planowana jest na rok 2024.

Już niedługo ze Stanów Zjednoczonych do Polski trafią samoloty bojowe F-35. To maszyny, które wzmocnią zdolność obronną naszego kraju.

– 2020 r. rozpoczynamy od mocnego uderzenia. Do Wojska Polskiego już za cztery lata trafią samoloty piątej generacji F-35. To samoloty, które wypełniają program modernizacyjny o nazwie „Harpia” – powiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Samoloty piątej generacji F-35 są trudno wykrywalne przez systemy obrony powietrznej przeciwnika.

– Samolot od początku został zaprojektowany po to, żeby w sposób skryty móc przenikać przez systemy rozpoznania elektronicznego potencjalnego przeciwnika. Zatem ten samolot potrafi zadawać ciosy skrycie tam, gdzie przeciwnik tego najmniej oczekuje – wyjaśnił Marek Świerczyński z Polityka Insight.

Kontrakt, w ramach którego Polska zyska 32 samoloty, został wynegocjowany w sposób ekspresowy.

– MON tak naprawdę nieco ponad rok temu przystąpił do negocjacji w sprawie samolotów nowej generacji – powiedział Marek Świerczyński.

Negocjacje w sprawie F-35 trwały mniej niż rok. Ostateczna wartość podpisanego kontraktu wynosi 4,6 mld dolarów.

– Cena, która została osiągnięta, nie wydaje się być mocno wygórowana. Jest porównywalna z cenami, które uzyskiwali inni klienci eksportowi – wskazał Marek Świerczyński.

Polska zakupiła maszyny wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym. System szkoleniowy F-35 zakłada, że kadra musi szkolić się w Stanach Zjednoczonych.

– To, o czym usłyszymy dzisiaj, że w 2024 roku będzie pierwsza dostawa, nie znaczy, niestety, że ten samolot przyleci do Polski. On zostanie w USA, pierwsze kilka, może nawet kilkanaście samolotów będzie służyło do nauki dla pilotów oraz obsługi naziemnej w bazach USA – podkreślił Marek Świerczyński z Polityka Insight.  

Z takiego systemu korzystają zagraniczni klienci i tak będzie również w przypadku Polski.

TV Trwam News