„Mleczna pikieta” przed resortem rolnictwa
Stale pogarszająca się sytuacją na rynku mleka, spadające ceny skupu i drastycznie obniżająca się dochodowość produkcji w polskich gospodarstwach. Przeciwko temu dziś w stolicy protest zorganizowani hodowcy bydła.
Przed resortem rolnictwa trwa „Mleczna pikieta”. Hodowcy bydła mlecznego liczą, że rząd w końcu dostrzeże determinację producentów mleka i podejmie skuteczniejsze działania, także na forum UE.
Chcą, aby w ostatnim roku kwotowym produkcji mleka zlikwidowano kary mleczne.
– Ponieważ hodowcy płacili kary za nadprodukcję w poprzednim sezonie, grożą im one także w tym sezonie. Kary mogą być teraz o wiele dotkliwsze. Po prostu nie chcemy płacić. Hodowcy oczekują, że w związku ze zniesieniem kwotowania produkcji mleka – teraz będzie ostatni rok kwotowania produkcji mleka – rząd zrekompensuje utratę pewnych wartości majątkowych, jakie niosą ze sobą limity produkcji mleka. Limit był wartością samą w sobie, więc jeżeli te limity zostaną wycofane, a przez wiele lat były płacone kary przez hodowców, którzy je przekraczali, jest postulat, aby rząd zapłacił chociaż 30 groszy za każdy kilogram limitu każdemu producentowi mleka, który zostanie wyłączony z rynku – powiedział Radosław Iwański, rzecznik prasowy Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka.Hodowcy chcą także zwrócić uwagę na problem jakim jest konsumpcja polskiego mleka i polskich przetworów mlecznych. Zapraszają oni mieszkańców Warszawy na degustację i konsumpcję mleka oraz jego przetworów.
RIRM