Min. Środowiska w pełni sfinansuje wszystkie koszty związane z ratowaniem palącego się obszaru w Biebrzańskim PN
Są pieniądze na akcję gaśniczą w Biebrzańskim Parku Narodowym. Ministerstwo Środowiska w pełni sfinansuje wszystkie koszty związane z ratowaniem palącego się od niedzieli największego w kraju obszaru chronionego. Do akcji skierowano dodatkowe siły, w tym śmigłowce i samoloty gaśnicze. Strażakom pomoże także wojsko.
#Biebrzański PN ma zapewnione pełne finansowanie walki z pożarem przez @MinSrodowiska @LPanstwowe. Do skutku. Pieniędzy nie brakuje i nie zabraknie. Dla Państwa Polskiego ochrona najcenniejszych przyrodniczo obszarów jest priorytetem.
Zbiórka dla PN wspiera strażaków ochotników. pic.twitter.com/HWUK0HOPPa
— Michał Woś (@MWosPL) April 21, 2020
– Pożary w biebrzańskim parku wybuchają co roku, ale tak dużego nie było tam od kilkunastu lat. Sytuacja jest bardzo poważna. Płonie unikalna w skali Europy ostoja ptaków wodno-błotnych, „ojczyzna” łosi. Zrobimy co tylko się da, by ten cud natury ocalał. Na pewno nie zabraknie pieniędzy na akcję gaśniczą. Już teraz przeznaczyliśmy na to pół miliona złotych. Zapłacimy za wszystko, co będzie potrzebne, by wygrać z ogniem – zapewnił minister środowiska Michał Woś.
Poleciłem przesunąć śmigłowce z floty @LPanstwowe z innych części Polski do dyspozycji PSP na walkę z pożarem Biebrzańskiego PN. W miejscach, z których przesuwamy sprzęt, w stan wyższej gotowości są postawione jednostki Państwowej Straży Pożarnej. Dziękuję @MSWiA_GOV_PL https://t.co/mKduDCntFi
— Michał Woś (@MWosPL) April 22, 2020
Minister Woś jest w stałym kontakcie ze służbami ratunkowymi. Do akcji włączy się wojsko. Lasy Państwowe wysłały do parku cztery samoloty gaśnicze z Olsztyna i Białegostoku, a także dodatkowy śmigłowiec z Katowic. W akcji biorą już udział setki strażaków, a nadciągają dodatkowe siły m.in. z Poznania i Krakowa. Wykorzystywany jest ciężki sprzęt, a także specjalistyczny jak drony i kamery termowizyjne.
Biebrzański Park Narodowy to niezwykle trudny teren do prowadzenia akcji gaśniczej. Tereny torfowisk mogą palić się nawet wiele lat. Wiatr i wyjątkowa w tym roku susza bardzo utrudniają gaszenie pożaru.
Według ostatnich szacunków spłonęło około 4000 hektarów Parku. Przyczyną pożarów było nielegalne wypalanie traw i nieumyślne zaprószenie ognia.
BPN jest największym polskim parkiem narodowym, zajmuje powierzchnię ok. 59 tys. ha.
Ministerstwo Środowiska/radiomaryja.pl