Mankamenty polskiego systemu oskładkowania
Zakończyła się konferencja z udziałem ekspertów poświęcona tematowi zbiegu tytułów do ubezpieczeń społecznych. Prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS, wskazała, że konieczna jest kompleksowa reforma systemu oskładkowania.
Archaiczne i skomplikowane prawo zawierające rozwiązania niespotykane w innych krajach UE – to główne mankamenty polskiego systemu oskładkowania, które wskazano w raporcie przygotowanym przez fundację Instrat.
W dokumencie skupiono się na problemie zbiegu tytułów do ubezpieczeń społecznych i konsekwencji tego zjawiska dla systemu ubezpieczeń społecznych. Zbiegi to sytuacja, w której pracownik wykonuje więcej niż jedną pracę, w wyniku której ma obowiązek odprowadzenia składek do ZUS. Jako przykład można podać lekarza, który pracuje na etacie w szpitalu, a dodatkowo przyjmuje pacjentów w prywatnym gabinecie.
Obecnie taka sytuacja dotyczy ok. 1 mln pracowników. Polska jest jedynym krajem UE, który pozwala na to, aby umowa generująca najwyższy dochód nie podlegała oskładkowaniu. To prowadzi do sytuacji, w której osoba o wysokich zarobkach odkłada niewiele na emeryturę.
Efektem jest nie tylko brak pewności przyszłego świadczenia emerytalnego, ale także degresja całego systemu – wskazuje Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
– Przy obecnym stanie prawnym dotyczącym zasad obejmowania ubezpieczeniem i zbiegu tego ubezpieczenia, doprowadzamy do sytuacji, że przedsiębiorcy co miesiąc muszą decydować, czy powinni opłacać składki za daną osobę. Musimy pamiętać, że korekta u jednego płatnika może prowadzić do konieczności dokonania korekty przez innych płatników nawet za kilka lat wstecz. Obecny stan prawny jest bardzo trudny – wyjaśnia Gertruda Uścińska.
Raport został przekazany resortom rodziny i polityki społecznej oraz pracy.
RIRM/Zuzanna Dąbrowska