M. Ryba o powołaniu przez premiera komisji ds. rosyjskich wpływów: Donald Tusk chce zdjąć z siebie łatkę tego, który robił reset z Rosją
W programie „Polski punkt widzenia” prof. Mieczysław Ryba podkreślał, że premier Donald Tusk, powołując komisję badającą rosyjskie wpływy, próbuje zdjąć z siebie ciężar polityka odpowiedzialnego za reset z Rosją.
Premier powołuje komisję i wyznacza przed nią zadanie zbadania rosyjskich wpływów kilka dni po tym, jak Platforma Obywatelska wypuściła spot oskarżający PiS o współpracę z Rosją. Prof. Mieczysław Ryba mówi, że w spocie jest teza i komisja Donalda Tuska będzie pod nią pracowała.
– Tam jest dokładnie to, co ma być zawarte w raporcie – powiedział prof. Mieczysław Ryba wykładowca KUL i AKSiM.
– Jeszcze niedawno mieliśmy do czynienia z budową płotu na granicy z Białorusią, który robił właśnie PiS, a nie Platforma. Mieliśmy do czynienia z niewiarygodnym wsparciem Ukrainy, jakie było za czasów PiS, a nie Platformy. Jak to wszystko spiąć w prorosyjską politykę tamtych prawicowych rządów? Moim zdaniem to jest kompletny absurd – podkreślił politolog.
Prof. Mieczysław Ryba przypomina o polityce resetu, jaką prowadził Donald Tusk.
– Donald Tusk chce też zdjąć z siebie łatkę tego, który robił reset i ta komisja być może temu ma służyć – zauważył prof. Mieczysław Ryba.
Komisja rządowa ma zająć się okresem od 2004 r. do 2024 roku.
TV Trwam News