M. Przeworska: Głos rolników z Polski nie jest słyszany, nie jest dobrze manifestowany i brakuje zrozumienia dla tego głosu

Nie ma już czasu, aby ustawy szły i wracały z Sejmu, Senatu, dlatego że czasu do nowych wyborów nie ma, a rolnicy jako ludzie potrzebują zrozumienia. Liczę na to, że kolejne tygodnie będą jednak wytężonym czasem pracy na rzecz rolników, a nie słupków wyborczych – powiedziała dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej, Monika Przeworska, we wtorkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Rolnicy z państw Unii Europejskiej protestowali w Brukseli przeciwko napływowi ukraińskiego zboża do krajów UE, w tym Polski. Protestujący domagali się m.in. zwiększenia wsparcia dla rolników.

– Mamy świadomość tego, co dzieje się w Polsce, bo faktycznie my te konsekwencje bardzo dotkliwie odczuwamy, a przede wszystkim jako rolnicy. Skutki tego, co dzieje się na rynku, tych zawirowań i ogromnej nadpodaży. Jak się okazuje, w Brukseli tego nie widać, a ona miała być ciałem i gremium, która będzie tworzyła wspólnotę suwerennych państw – wskazała Monika Przeworska.

Dodała, że państwa Unii Europejskiej „od kilku miesięcy borykają się z ogromnymi problemami wewnętrznymi w związku z napływem zboża”.

– Unia Europejska stara się milczeć na ten temat we wszystkich znanych jej językach i niestety nawet po uderzeniu pięścią w stół, którego najpierw dokonała Polska, następnie Węgry, Słowacja, nagle okazało się, że Unia Europejska w dalszym ciągu stara się kontestować konieczność pomocy tym państwom – podkreśliła dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej.

Gość Radia Maryja wskazała, że „największy problem będą mieli ci rolnicy, którzy zwykle sprzedawali z pola, bo zainteresowanie zbożem może być stosunkowo niewielkie”. Zaznaczyła, że głos rolników nie jest słyszany w Unii Europejskiej i wśród polityków.

– Głos rolników z Polski (ale nie tylko) nie jest słyszany, nie jest dobrze manifestowany i brakuje zrozumienia dla tego głosu (…). To jest to, czego powinniśmy od polityków oczekiwać, czyli dużej troski o człowieka i niepatrzenia na to, co dzieje się w polskiej wsi przez pryzmat pieniędzy czy słupków wyborczych (…). Tutaj nie ma już czasu, aby ustawy szły i wracały z Sejmu, Senatu, dlatego że czasu do nowych wyborów nie ma, a rolnicy jako ludzie potrzebują zrozumienia. Liczę na to, że kolejne tygodnie będą jednak wytężonym czasem pracy na rzecz rolników, a nie słupków wyborczych – powiedziała Monika Przeworska.

Całą rozmowę z Moniką Przeworską w „Aktualnościach dnia” można wysłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl