M. Morawiecki chce wybrać nowego szefa KNF

Kadencja przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego kończy się już dzisiaj. Następcę chce wybrać jeszcze premier Mateusz Morawiecki. Plany Platformy Obywatelskiej koncentrują się na razie na prezesie Narodowego Banku Polskiego.

Przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego powołuje premier. Dziś kończy się pięcioletnia kadencja Jacka Jastrzębskiego. Nowa sejmowa większość oczekiwała, że po wyborach premier nie mianuje następcy. Jednak Mateusz Morawiecki nie będzie czekał z decyzją, choć jeszcze nie ogłosił nazwiska nowego szefa KNF.

– Nominacja zostanie zrealizowana w tym dniu, w którym kończy się kadencja przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego – poinformował premier.

Rola Komisji Nadzoru Finansowego obejmuje m.in. nadzór nad sektorem bankowym, rynkiem kapitałowym i ubezpieczeniowym. Szefa KNF można odwołać przed upływem kadencji, ale wyłącznie w określonych przypadkach, takich jak prawomocne skazanie za umyślne przestępstwo lub przestępstwo skarbowe czy utrata zdolności do pełnienia powierzonych obowiązków na skutek długotrwałej choroby. Fotel szefa Komisji Nadzoru Finansowego to ostatnie ważne stanowisko, jakie obsadza jeszcze dotychczasowy obóz. Platforma Obywatelska w swoim planie rozliczeń nie będzie miała większości, by stawiać przed Trybunałem Stanu prezydenta i ministrów, ale rozważa inny scenariusz.

– W tej chwili dysponujemy większością głosów wystarczającą, aby postawić przed Trybunałem Stanu prezesa Narodowego Banku Polskiego. Analizujemy tę kwestię – oznajmił przewodniczący PO, Donald Tusk.

Z Narodowego Banku Polskiego płynie sygnał, że decyzje o reakcji na wysoką inflację podejmowała Rada Polityki Pieniężnej, a nie jednoosobowo prof. Adam Glapiński. W przypadku skupu obligacji decyzje podejmował zarząd. Dlatego te zarzuty zostały odczytane przez prezesa NBP jako atak na cały polski bank centralny.

– Ktoś, kto atakuje Narodowy Bank Polski, ma złe zamiary wobec Polski – stwierdził prof. Adam Glapiński.

Podkreślił, że w jego ocenie za próbą postawienia go przed Trybunałem Stanu kryje się chęć wprowadzenia Polski na siłę do strefy euro.

TV Trwam News