W Czechach obniżą emerytury przywódcom komunistycznym; historycy zidentyfikowali setki takich osób; szukają kolejnych

Czeski Instytut Badania Reżimów Totalitarnych (USTR) sprawdza, którym byłym przywódcom komunistycznym należy w najbliższych latach obniżyć emerytury – napisał „Denik N”. Historycy zidentyfikowali już setki takich osób i szukają kolejnych w archiwach w całym kraju.

Prace USTR są zgodne ze znowelizowaną w br. ustawą o emeryturach. Zgodnie z nią członkowie komunistycznej nomenklatury od marca 2024 roku będą pobierać emeryturę obniżoną co miesiąc o 300 koron (około 54 PLN), za każdy rok sprawowania urzędu.

„USTR przygotował listę około kilkuset osób, a obecnie badamy inne dokumenty około 1000 osób w odpowiednich materiałach archiwalnych, w tym w archiwach powiatowych i wojewódzkich „ – zacytowała gazeta rzeczniczkę USTR, Petrę Jungwirthovą.

Przyjęta nowelizacja ustawy, która obniża emerytury przywódcom komunistycznym, precyzyjnie określa stanowiska, których ma dotyczyć. Należą do nich na przykład członkowie lub kandydaci komitetu centralnego partii, członkowie rządów, przewodniczący komitetów szczebla wojewódzkich, wysocy przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości oraz sił bezpieczeństwa. USTR nie ujawnia konkretnych nazwisk osób, których ma dotyczyć obniżenie emerytur.

„Denik N” zwrócił uwagę, że jednocześnie w Pradze głodówkę prowadzi znany dysydent, sygnatariusz Karty 77 Jirzi Gruntorad. Protestuje przeciwko niskim emeryturom osób, które angażowały się w sprzeciw wobec komunizmu i w efekcie traciły pracę, były zmuszone do emigracji lub pracowały na stanowiskach poniżej ich kompetencji. Gruntorad chce, aby urzędy uwzględniały fakt niskich składek emerytalnych lub krótszego okresu składkowego.

W 1993 roku Czechy przyjęły ustawę o bezprawności reżimu komunistycznego i oporze przeciw niemu. Zgodnie z tą ustawą, czechosłowacki reżim komunistyczny był zbrodniczy, bezprawny i godny potępienia, a Komunistyczna Partia Czechosłowacji była organizacją kryminalną.

PAP