M. Jakubiak: Wpływy niemieckie znowu wygrały rękami Polaków. Mamy być landem w IV Rzeszy Niemieckiej

Polska będzie likwidowana. Mamy być nikim, mamy być landem w IV Rzeszy Niemieckiej. Niestety wpływy niemieckie wygrały znowu rękami Polaków – mówił w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja Marek Jakubiak, poseł i sekretarz partii Kukiz’15, nie kryjąc rozgoryczenia wynikami wyborów i frekwencją w referendum.

Politycy Kukiz’15 startowali w tegorocznych wyborach z list PiS – partii, której obecnie są koalicjantami w ramach bloku Zjednoczonej Prawicy. Jednym z tych, którzy uzyskali mandat poselski (obok Pawła Kukiza oraz Jarosława Sachajki) jest Marek Jakubiak, sekretarz Kukiz’15, który był jednym z gości w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” w Radiu Maryja.

Sytuacja po wyborach nie jest jednoznaczna. Choć komitet wyborczy PiS zdobył najwięcej głosów, to Zjednoczona Prawica nie ma większości w Sejmie. Opozycja, na którą składają się Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica, zamierza wspólnie utworzyć koalicję rządzącą. Nie wiadomo po czyjej stronie (o ile w ogóle) opowie się Konfederacja. Kwestiom koalicyjnym we wtorek i środę poświęcone zostaną spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z reprezentantami poszczególnych partii. Na podstawie wniosków wyciągniętych z tych spotkań, prezydent zdecyduje, komu powierzyć misję utworzenia rządu.

Opozycja zapowiada, że we wtorek – jeszcze przed spotkaniem z prezydentem – wyda wspólne oświadczenie dotyczące ich koalicji. [czytaj więcej]

– Oświadczenie nie niesie za sobą żadnego faktu. (…) Tymczasem prezydent musi stać po stronie formalności zawierania koalicji. (…) Prezydent, głowa państwa, stoi na straży konstytucji i nie może chyba pozwolić sobie na to, żeby domniemywać cokolwiek. Prezydent musi wiedzieć, jakie są fakty, a faktem jest, że Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory – zwrócił uwagę Marek Jakubiak.

Powołanie na premiera kandydata ze zwycięskiego ugrupowania nie jest zapisem konstytucyjnym, a jedynie pewnym stałym zwyczajem polskiej demokracji. Ustawa zasadnicza pozostawia kwestię wyboru szefa rządu uznaniu prezydenta.

Jeśli powołany rząd nie uzyska wotum zaufania, konstytucja zakłada, że następnie prezesa Rady Ministrów wyznacza Sejm bezwzględną większością w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, a jeżeli i tym razem rząd nie zostanie pomyślnie zawiązany, premiera i rząd ponownie wyznacza prezydent.

– Jeżeli trzeci krok się nie uda, to wtedy jest rozwiązanie parlamentu. Chyba nie dojdzie do tego, dlatego że w drugim kroku PSL-Hołownia, komuniści i Tusk zawrą koalicję i większością parlamentarną powołają rząd. Wydaje się, że to jest nieuniknione. (…) Chcę powiedzieć, że trochę obrzydliwie to wygląda, że są już tak pazernie nastawieni na te frukta, że nie mogą wytrzymać paru dni. Kolejny raz chcą naginać prawo do siebie, tzn. „jak oni są, to jest demokracja, jak ich nie ma, to demokracji nie ma” – skomentował rozmówca Radia Maryja.

Opozycyjna koalicja budzi uzasadnione obawy, ponieważ największe jej ugrupowanie – KO – zamierza realizować politykę obecnych władz Unii Europejskiej, czyli de facto interesy niemieckie.

– Moje obawy budzi to, że największa partia, która tam jest, ma zupełnie inny pogląd na Polskę niż pozostali. (…) Zamierzenia Platformy Obywatelskiej są dla mnie jasne i klarowne. Cała reszta jest tak naprawdę mniej istotna. Jeżeli Donald Tusk będzie realizował to, co Komisja Europejska sobie życzy (…) to utracimy swoją państwowość i będziemy przechodzić w państwo wasalne, czyli podległe Unii Europejskiej i Komisji Europejskiej – zaznaczył Marek Jakubiak.

Stwierdził, że Polacy potraktowali tegoroczne wybory w myśl powiedzenia „na złość babci odmrożę sobie uszy” i głosowali na opozycję wyłącznie dlatego, że nie podoba im się PiS.

– Chyba wyobraźnia tutaj nie zadziałała. 20 proc. polskich emerytów głosowało za Tuskiem. Rany Boskie! Nie pamiętali rządów Tuska? Wystarczyło sobie przykleić biało-czerwone serduszko, ubrać białą koszulę i nazwać się Koalicja Obywatelska, żeby nie wiedzieli, z kim mają do czynienia? Naprawdę, jestem rozdarty wewnętrznie, jestem rozżalony – wzburzył się poseł Kukiz’15.

Polityk ubolewał też nad frekwencją w referendum.

– Przecież to święto demokracji! Przecież tam nie było żadnych pytań dotyczących tego, czy lubię Tuska, czy nie lubię Tuska. Tam się mówiło o naszej ojczyźnie, tam się mówiło o bezpieczeństwie ojczyzny. (…) Jestem załamany – powiedział gość „Aktualności dnia”.

Opozycja nie kryje się z tym, że chce podejmować działania antypolskie. Włodzimierz Czarzasty z Lewicy (który nie dostał się do Sejmu) postuluje likwidację Instytutu Pamięci Narodowej.

– W ogóle Polska będzie likwidowana. Chcę to powiedzieć, tylko delikatnie, żeby paniki nie siać. Jedno ugrupowanie mówi: „będziemy likwidować IPN”, drudzy będą CBA likwidować, trzecie w ogóle Polskę będzie likwidować – złotego będą likwidować, armię zmniejszać. Na to głosowali Polacy! Stąd moje rozdarcie. Nie potrafię sobie tego wytłumaczyć – mówił Marek Jakubiak.

Jego zdaniem polityka koalicji opozycyjnej będzie bardzo destrukcyjna dla Polski.

– Mamy być nikim, mamy być landem w IV Rzeszy Niemieckiej i tyle. (…) Zaiste, bardzo ciekawa przyszłość dla narodu polskiego się szykuje. Za dobrze nam szło i przegraliśmy z całą korporacją niemiecką. Niestety wpływy niemieckie (…) wygrały znowu rękami Polaków. To jest zatrważające. Oczywiście Polacy załapią, że wszystko, co Tusk mówił, to była jedna wielka ściema i niestety wtedy trzeba będzie wyjść na ulice, czego nie życzę i nigdy nie życzyłem nikomu. Polacy znowu mądrzy po szkodzie. Nie słuchali. Przecież to wszystko było jasne i klarowne, przewidywalne. Nawet już Niemcy mówili wprost w gazetach, kim jest Tusk – skomentował sekretarz Kukiz’15.

Również partia rządząca nie pozostaje bez winy.

– Zabrakło 700 tys. głosów na miliony oddane, żeby mieć większość w parlamencie. To było ok. 500 tys. młodych ludzi i 200 tys. brakujących obywateli Rzeczypospolitej, którzy stracili życie w trakcie COVID-u. Tak sobie to tłumaczę. Natomiast mamy jeszcze do czynienia z przedsiębiorcami, których pominięto w reformach, czyli – inaczej mówiąc – pogorszono ich sytuację i oni odebrali to w ten sposób, że to pogorszenie jest wynikiem polepszenia sytuacji innych. To jest – myślę – pierwszy błąd: podzielenie ludzi przedsiębiorczych z ludźmi, którzy potrzebują pomocy. (…) Należało inaczej to zrobić. Niestety Prawo i Sprawiedliwość – przyznam szczerze – nie słuchało podpowiedzi – zwrócił uwagę poseł.

Nie sposób nie zauważyć, że Donald Tusk pozyskał część elektoratu „stoma konkretami na sto dni rządów”. Zdaniem wielu są to jednak demagogiczne hasła. Rozliczenie samozwańczego lidera opozycji z tych obietnic zapowiada m.in. Marek Jakubiak.

– Moim zdaniem naród został oszwabiony przez Tuska i ja to wykażę, dlatego że nie może być tak, iż obietnice podczas kampanii wyborczej nie są potem w żaden sposób rozliczane. Oczywiście, że go rozliczę co do jednego, a jest to prosta sprawa, bo jest ich równo sto, są na ich stronie. Muszę szybko je skopiować, żeby nie zginęły jak sto ustaw Mentzena – zapowiedział polityk.

Wskazał, że do zespołu parlamentarnego, który ma zająć się tą kwestią, już zapisują się gremialnie posłowie, choć nie został on jeszcze formalnie powołany.

– Kolegialnie rozliczymy każdy punkt po punkcie, czy został wprowadzony. Raportu możecie się spodziewać po pięciu-sześciu dniach od minięcia granicy stu dni. (…) Jeżeli to będzie oszustwo wyborcze, to będziemy dalej kontynuować naszą pracę w celu wyegzekwowania odpowiedzialności Tuska – obiecał gość „Aktualności dnia”.

Całość rozmowy z Markiem Jakubiakiem jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl