fot. Monika Tomaszek

Ks. D. Chmielewski: Dlaczego w czasie tzw. pandemii trzykrotnie wzrosła ilość rozwodów w Polsce? Czy nie jest to związane z tym, że mnóstwo ludzi zdystansowało się od Eucharystii – źródła Miłości?

Dlaczego w czasie tak zwanej pandemii trzykrotnie wzrosła ilość rozwodów i pozwów rozwodowych w Polsce? Czy nie jest to związane z tym, że mnóstwo ludzi zdystansowało się od Eucharystii – źródła Miłości? To skąd mają mieć siłę, żeby kochać? Jeśli w imię miłości bliźniego zrezygnowałem z Tego, który jest Miłością, to skąd mam mieć siłę, aby kochać! Nie rozumiemy tego, że odcinając się od Miłością, nie będziemy mieli siły, żeby kochać. To przebiegły i diabelski plan, żeby odciąć nas od źródła Miłości – mówił ks. Dominik Chmielewski SDB, lider wspólnoty „Wojownicy Maryi”, podczas homilii wygłoszonej w czasie Mszy św. po Narodowym Marszu dla Życia i Rodziny w Warszawie. 

W niedzielę w Warszawie odbył się Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny pod hasłem: „Tato – bądź, prowadź, chroń”. Po wydarzeniu odprawiona została Eucharystia, podczas której homilię wygłosił ks. Dominik Chmielewski SDB.

– Bóg jest Życiem. Bóg jest radością życia. Często modlę się, aby Jezus się we mnie rozradował. To bardzo ważne, ponieważ my, Polacy, mamy szczególny problem z okazywaniem radości, byciem radosnym, a chrześcijanie są ludźmi emanującymi, promieniującymi radością. Nie chodzi o wesołkowatość. Chodzi o wewnętrzną, głęboką radość, która jest emanowaniem pokoju Bożego z perspektywy pewności, że jestem kochany przez Boga – rozpoczął ks. Dominik Chmielewski SDB.

Kapłan zwrócił uwagę na istotę ojcostwa, które apostołom przedstawiał Jezus Chrystus, mówiąc o Bogu Ojcu.

– Kiedy Jezus mówił o Ojcu, mówił to z taką pasją, że apostołowie mówili: „Pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”. Jezus wskazał: „Filipie. Ja i Ojciec jedno jesteśmy. Kto widzi mnie, widzi i Ojca”. Serca uczniów tęskniły za Ojcem. Jezus objawiał Boga, który jest Ojcem. To niesamowite, że kiedy On modli się na krótko przed aresztowaniem, to wypowiada zdumiewające słowa. Mówi: „Dziękuje Ci i uwielbiam Cię Ojcze za to, że mogli poznać Twoją miłość objawioną w Twoim imieniu”. Miłość Boga i to, iż możemy ją przyjmować do naszego serca, oddychając nią, jest związane z Jego imieniem. Żydzi żyli imieniem Boga „Jestem, który jestem” – wskazał.

Jednym z imion nadanym Bogu jest Emmanuel – Bóg jest z nami.

– Można być obok siebie w domu, mieszkać pod jednym dachem i być obcym dla siebie. Ktoś może być z nami, ale dystans między naszymi sercami może być przeogromny, dlatego Jezus objawia imię Ojca, w którym zaczynamy żyć radością, która nie jest z tego świata. To jeden z podstawowych darów Ducha Świętego, aby żyć radością z powodu tego, że moim Bogiem jest Abba, czyli Tatuś – powiedział duchowny.

– Nie mam wątpliwości co do tego, że czasy, w których żyjemy i które nadchodzą, będą wymagały od nas niesamowitego przylgnięcia do Boga, który jest naszym Abba i wzniesie nas na zupełnie nowy poziom bezpieczeństwa. Dzisiaj mnóstwo ludzi żyje w lękach i nie ma się co dziwić, bo rzeczywistość, która nas otacza, jest pełna niepokoju i lęku. To, co dzisiaj się dzieje, może generować w naszych sercach wielki strach o to, co się zdarzy za chwilę (…). Na nowo potrzebujemy doświadczenia miłości Boga, który jest moim Abba, Tatusiem, Bogiem Wszechmogącym – dodał.

Kapłan odniósł się do zapowiedzi przekazanych siostrze Łucji przez Matkę Bożą.

– Nie mam wątpliwości, że to co Matka Boża objawiła siostrze Łucji, że ostateczna walka między Bogiem a szatanem będzie o małżeństwa i rodziny, jest prawdą. Dzisiaj wystarczy rozejrzeć się dookoła, aby doświadczyć tego, iż w tej chwili mamy w Polsce plagę rozwodów (…). Statystyki mówią, że ponad 80 proc. dzieci nie jest w stanie założyć trwałych związków małżeńskich z uwagi na rozwód swoich rodziców, bo mają taką traumę. Rozwód jest czymś destrukcyjnym i katastrofalnym w miłości – podkreślił ks. Dominik Chmielewski SDB.

Ilość rozwodów została znacznie zwiększona podczas pandemii SARS-CoV-2.

– Dlaczego w czasie tak zwanej pandemii trzykrotnie wzrosła ilość rozwodów i pozwów rozwodowych w Polsce? Czy nie jest to związane z tym, że mnóstwo ludzi zdystansowało się od Eucharystii – źródła Miłości? To skąd mają mieć siłę, żeby kochać? Jeśli w imię miłości bliźniego zrezygnowałem z Tego, który jest Miłością, to skąd mam mieć siłę, aby kochać! Nie rozumiemy tego, że odcinając się od Miłością, nie będziemy mieli siły, żeby kochać. To przebiegły i diabelski plan, żeby odciąć nas od źródła Miłości – zaakcentował kapłan.

https://twitter.com/CentrumZycia/status/1439876093448757250

radiomaryja.pl

drukuj