Komisja śledcza ds. wyłudzeń VAT przesłuchała Pawła Wojtunika
Centralne Biuro Antykorupcyjne nie miało w swoich wytycznych walki z przestępczością VAT – mówił przed sejmową komisją śledczą Paweł Wojtunik. Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego był pierwszym świadkiem przesłuchiwanym w tym roku przez komisję.
Paweł Wojtunik sprawował funkcję szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego w latach 2009-2015. Wcześniej był m.in. szefem Centralnego Biura Śledczego. W styczniu ubiegłego roku zeznawał jako świadek komisji śledczej ds. Amber Gold.
Już na samym początku dzisiejszego przesłuchania Paweł Wojtunik zaznaczył, że na wiele pytań nie będzie w stanie odpowiedzieć. Komisję zaskoczył wniosek pełnomocnika świadka o wykluczenie z przesłuchania przewodniczącego komisji Marcina Horały.
– Udzielił dwóch wywiadów i z informacji, które podał, może zajść taka okoliczność, że nie będzie bezstronny co do oceny zeznań. […]Pan Paweł Wojtunik składa wniosek o wyłączenie pana przewodniczącego z prac komisji śledczej – mówił Antoni Kania-Sieniawski, pełnomocnik Pawła Wojtunika.
To atak na swobodę prac komisji śledczej – odpowiedział Kazimierz Smoliński, wiceprzewodniczący komisji ds. wyłudzeń VAT.
– Musielibyśmy w każdym momencie badać wypowiedzi wszystkich członków komisji i składać wnioski o wyłączenia, bo nie możemy wypowiadać się w stosunku żadnego świadka – zaznaczył Kazimierz Smoliński.
W głosowaniu wniosek odrzucili posłowie Prawa i Sprawiedliwość. Posłowie opozycji – choć chcieli wykluczenia przewodniczącego – ostatecznie wstrzymali się odgłosu. Przesłuchanie rozpoczęło się z półtoragodzinnym poślizgiem, gdyż świadek przez prawie godzinę składał swobodne wyjaśnienia.
– Faza wolnej wypowiedzi świadka trwa już 40 minut. Świadek na razie znajduje się w okolicach roku 2009. Ekstrapolacja wskazywałby, że do roku 2015 ta wypowiedź zajmie gdzieś do czterech, pięciu godzin – akcentował poseł Marcin Horała.
Przez osiem lat Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadziło tylko dziewięć postępowań dotyczących wyłudzeń VAT – podkreślił Marcin Horała. Z takimi danymi nie zgadzał się Paweł Wojtunik.
– Czy zdaniem świadka, według wiedzy świadka to jest fałszywa informacja i toczyło się, nie wiem, 59 czy 3, czy jakaś inna liczba? – pytał Marcin Horała.
– Nie wiem, na podstawie jakich danych przekazano tę informację. […] Ta opinia którą pan przewodniczący zawarł w pytaniu, nie jest obiektywna – odpowiedział Paweł Wojtunik.
Dla porównania przewodniczący wskazał, że w zeszłym roku CBA postawiło ponad 3 tysiące zarzutów w sprawie przestępstw VAT-owskich. Świadek przekonywał, że CBA nie miało w swoich wytycznych walki z wyłudzeniami VAT. Miało to być przedmiotem działania służb skarbowych i finansowych, Centralnego Biura Śledczego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ustawa o CBA wyraźnie zobowiązuje biuro do ścigania przestępców podatkowych.
– Ustawa z dnia 9 czerwca 2006 r. o CBA art 2.: do zadań CBA należy rozpoznawanie i zapobieganie przestępstwom, przeciwko obowiązkom podatkowym – przypomniał Marcin Horała.
Paweł Wojtunik zaznaczał, że nie pamięta aby w dokumentach i w kontaktach z parlamentarzystami ściganie przestępstw VAT-owskich było określane jako zaniechanie. Nie pamięta, aby rozmawiał o tym problemie z ówczesnymi władzami.
– Nie zapadła mi w pamięci żadna rozmowa bezpośrednio z premierem Tuskiem czy Kopacz, w której rozmawialibyśmy na temat VAT-u – podkreślił Paweł Wojtunik.
Odnosząc się do nielegalnego obrotu w zakresie paliw świadek przyznał, że ten rodzaj przestępczości był wówczas poważny i narastał. Jednak skuteczne miały być działania Centralnego Biura Śledczego.
Doszło do wielu zaniedbań – zaznaczył szef komisji śledczej ds. wyłudzeń VAT.
– Służby zdecydowanie zaniedbały ten bardzo ważny, najważniejszy w obszarze gospodarczym obszar przestępczości, na którym państwo najwięcej traciło – powiedział Marcin Horała.
Te straty szacowane są na 260 miliardów złotych. Jutro komisja przesłucha byłego dyrektora Departamentu Podatku od Towarów i Usług Ministerstwa Finansów Tomasza Tratkiewicza.
TV Trwam News/RIRM