Kolejny dzień pracy sejmowej komisji śledczej ds. VAT
Przed komisją śledczą ds. VAT stanęło we wtorek dwóch świadków: Roman Namysłowski i Paweł Oracz.
Namysłowski to były członek Rady Konsultacyjnej Prawa Podatkowego przy Ministerstwie Finansów. Zeznał on, że decyzje kontroli skarbowej w sprawie wyłudzeń podatku VAT opiewały na kilkadziesiąt miliardów złotych, były jednak w 95 proc. niewykonalne.
„Ściągalność tych decyzji była dramatycznie niska” – mówił Roman Namysłowski.
Odwrócony VAT nie powinien być długoterminowo jedynym elementem walki z oszustami podatkowymi – ocenił.
– Efekt tych działań, tego co rada, czy zespół zadaniowy robił, jeśli chodzi o zwrotną solidarność jest widoczna w tym raporcie, który przygotowaliśmy, a w którym w pierwszej jego części wskazaliśmy, że dotychczas podjęte działania, mające na celu walkę z wyłudzeniami, czyli odwrotne obciążenie i solidarna odpowiedzialność są rozwiązaniami nieskutecznymi. Nie dają gwarancji walki i ukrócenia tego zjawiska w skali całego kraju. W związku z tym, to była jakby jednoznaczna ocena, że te działania są nieskuteczne i powinniśmy podjąć bardziej zdecydowane działania w innych obszarach niż w tych dwóch mechanizmach, które były do tej pory wykorzystywane – podkreślał Roman Namysłowski.
Drugim świadkiem był Paweł Oracz, były dyrektor Departamentu Informatyki Ministerstwa Finansów. Wskazał, on m.in., że zbudowane w 2010 r. Centrum Przetwarzania Danych Ministerstwa Finansów w Radomiu okazało się tak niezawodne, że z tej infrastruktury zdecydował się skorzystać Narodowy Bank Polski (NBP). Oracz zeznał, że w czasie jego pracy w ministerstwie nigdy nie było przestojów tego ośrodka.
RIRM