fot. https://twitter.com/terytorialsi

„Koalicja 13 grudnia” szczyci się swoją patriotyczną postawą w walce z nielegalną migracją i umacnianiem granicy. D. Tusk zapomniał już, jak mówił, że „ogrodzenie na granicy z Białorusią to jedno z największych łajdactw”

Rząd Donalda Tuska chwali się walką z nielegalną migracją i umacnianiem granicy. Politycy opozycji przypomnieli, że zanim partie koalicji przejęły władzę, krytykowały prawice między innymi za budowę zapory. Sam Donald Tusk mówił, iż „ogrodzenie na granicy z Białorusią to jedno z największych łajdactw”.

Premier Donald Tusk, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji, podczas wizyty przy granicy z Białorusią wzięli udział w odprawie z wojskiem, Strażą Graniczną i policją. Szef rządu odebrał meldunek od służb.

– Osiągnęliśmy 98 proc. skuteczności zatrzymań, czyli 98 proc. prób nielegalnego przekroczenia granicy – mówił Donald Tusk.

Według rządu wzrosła też skuteczność w walce z przemytnikami. Przy granicy stacjonuje obecnie 11 tysięcy funkcjonariuszy różnych służb. Poseł Piotr Uściński z PiS przypomniał jednak, że ochrona granicy, budowa muru była przed zmianą władzy krytykowana przez partie obecnej koalicji rządowej.

– Obecnie rządzący, wtedy opozycjoniści krytykowali to. Pan Donald Tusk sprzeciwiał się na różnych konferencjach budowie tej zapory – powiedział poseł Piotr Uściński.

Premier Donald Tusk w 2021 roku przekonywał, że presja na polsko-białoruskiej granicy wynikająca z presji migracyjnej organizowanej przez Mińsk i Moskwę była wyolbrzymiana przez Prawa i Sprawiedliwość.

– To są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi i nie trzeba robić takiej obrzydliwej, ponurej propagandy – akcentował wówczas Donald Tusk.

Warto przypomnieć, że to posłowie KO, Dariusz Joński, Michał Szczerba czy Franciszek Sterczewski utrudniali pracę polskim służbom na początku kryzysu migracyjnego.

Cztery lata temu Donald Tusk twierdził – jako przewodniczący PO – że rządząca prawica nie wybuduje zapory na granicy.

– Ja mówię o tym bardzo wprost. Oni nie chcą zbudować żadnego muru – przekonywał.

Ówczesna opozycja głosowała przeciw budowie zapory na granicy. Wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski z Lewicy stwierdził, że mur budowany przez Zjednoczoną Prawicę nie był skuteczny.

– Pierwotna inwestycja była bardzo niedoskonała i nie wspierała polskiego bezpieczeństwa – stwierdził wiceminister Dariusz Standerski.

Tymczasem zapora na granicy stała się filarem flagowego projektu rządu premiera D. Tuska, czyli Tarczy Wschód. Władza chwali się, że Parlament Europejski uznał w rezolucji tę inicjatywę za priorytet unijnego bezpieczeństwa.

– Zarówno Tarcza Wschód, a więc ten militarny wymiar ochrony granicy, jak i ochrona granicy przed nielegalnymi przejściami to wspólny europejski obowiązek – oznajmił premier RP.

Tarcz Wschód była tylko jednym z 90 punktów rezolucji PE. Inne zapisy budzą poważne wątpliwości – zakładają m.in. odejście od prawa weta w UE, powołanie Europejskiej Unii Obronnej niezależnej od NATO, a także oddanie Brukseli prawa do decydowania o zakupach zbrojeniowych państw członkowskich, na co zwrócił uwagę były minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz.

– Polskie wojsko nie będzie mogło kupować żadnego sprzętu wojskowego poza Niemcami, tylko u Niemców i innych państw europejskich. W USA nie będziemy mogli kupować – mówił poseł Antoni Macierewicz.

To droga do europejskiego superpaństwa i odebranie Polsce prawa do samostanowienia – zauważył red. Sławomir Jagodziński z „Naszego Dziennika”.

– Jeżeli dany naród nie zadba o swoje państwo, swoje bezpieczeństwo, to nikt bardziej jak Polacy wiedzą, czym to grozi – powiedział dziennikarz.

Przy okazji dyskusji o bezpieczeństwie premier Donald Tusk wzywał prezydenta Andrzeja Dudę do szybkiego podpisania ustawy, która ograniczy czasowo prawo do składania wniosków do azylu.

– Ta ustawa musi zostać przeanalizowana. Pan prezydent ma 21 dni na podpisanie – przypomniał doradca prezydenta Alvin Gajadhur, który dodał, że premier próbuje stworzyć wizerunek głowy państwa, która blokuje działania rządu.

– Rząd ma duży kryzys wizerunkowy. Rząd nie realizuje obietnic i premier próbuje znaleźć na siłę zastępcze tematy – podsumował Alvin Gajadhur.

Prezydent Andrzej Duda ma czas na decyzję do 7 kwietnia.

TV Trwam News/radiomaryja.pl

drukuj