fot. PAP/Leszek Szymański

Karol Nawrocki złożył do PKW ponad 1,3 mln podpisów

Kandydat na prezydenta RP, Karol Nawrocki, złożył w Państwowej Komisji Wyborczej listy poparcia. Zebrał ponad 1,3 mln podpisów – najwięcej ze wszystkich kandydatów.

Ponad 1,3 mln osób podpisało się pod listami poparcia dla obywatelskiego kandydata na prezydenta Polski – Karola Nawrockiego.

– Wielkie podziękowania dla wszystkich za każdy z tych miliona trzystu tysięcy podpisów. Zebraliśmy najwięcej podpisów, będziemy też mieli najwięcej głosów 18 maja – zapewniał Karol Nawrocki.

Główny kontrkandydat Karola Nawrockiego – wiceszef Platformy Obywatelskiej, Rafał Trzaskowski – zebrał 200 tys. podpisów mniej.

– Gwarantuję, że w tym kartonie rzeczywiście znajdują się podpisy, ryzy papieru. Te kartony mają swoją wagę – mówił Karol Nawrocki.

To przytyk do wiceszefa PO, który w taki sposób obchodził się z kilkukilogramowym kartonem, rzekomo wypełnionym ryzami papieru.

– A teraz musimy je przekazać ze sztabu do Państwowej Komisji Wyborczej – mówił Rafał Trzaskowski.

Do tej pory Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała czterech kandydatów: wiceszefa Platformy Obywatelskiej, europosła Grzegorza Brauna, Artura Bartoszewicza i kandydata Konfederacji, Sławomira Mentzena, który spotkał się prezydentem Andrzejem Dudą, by rozmawiać o bezpieczeństwie. Spotkanie odbyło się z inicjatywy posła Konfederacji. Rzecznik prezydenta podkreśliła, że prezydent jest zawsze gotów do rozmowy z każdym kandydatem i politykiem w sprawie bezpieczeństwa.

Póki co kampania skupia się na aktywności w terenie. Na spotkaniach z liderem Polski 2050, Szymonem Hołownią, świecą jednak pustki. Na zdjęciach widać, że uczestniczy w nich od kilkunastu do kilkudziesięciu osób. Pojawiły się sugestie, że kandydat może wycofać się ze startu w wyborach.

– Zdecydowana poprawa wyników sondażowych w przypadku marszałka Szymona Hołowni jest mało prawdopodobna. Czy lider Polski 2050 zrezygnuje? Przeformułuje to pytanie – kiedy zrezygnuje? – pytał filozof polityki, prof. Zbigniew Orbik.

Partyjni koledzy Szymona Hołowni zaprzeczyli takiemu obrotowi spraw.

– Szymon Hołownia jest, był i będzie kandydatem na prezydenta – zaznaczył poseł Paweł Śliz z Polski 2050.

W podobnej sytuacji jest kandydatka Magdalena Biejat z Lewicy. Tu również nie ma mowy o szerokim poparciu społecznym.

– Pewnie na spotkania przychodzą osoby z ciekawości, lojalności czy z wielkiej sympatii dla owych kandydatów, a nie po to, żeby ewentualnie zobaczyć kogoś, kto ma szansę wygrać wybory – przyznała poseł Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy.

Kandydaci Polski 2050 i Lewicy tracą na rzecz głównego kandydata koalicji rządowej – Rafała Trzaskowskiego.

– On z jednej strony próbuje uśmiechać się do wyborców tych można powiedzieć bardziej konserwatywnych, ale też właśnie do tych bardziej progresywnych – zauważył politolog Piotr Siekański.

Rafał Trzaskowski jest krytykowany za zmianę poglądów w zależności od sytuacji. Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się dokładnie za dwa miesiące – w niedzielę, 18 maja.

TV Trwam News

drukuj