Kalisz: dary dla mołdawskiej Polonii

Starostwo powiatu kaliskiego, przy pomocy lokalnych firm, przygotowało dla Polaków mieszkających w Mołdawii dary o łącznej masie 2,5 tony – poinformował na konferencji prasowej starosta Krzysztof Nosal.

„Braki sprzętowe są tam tak przeogromne, że nawet trudno stosować jakiekolwiek porównania do polskich realiów, na które tak często narzekamy” – powiedział Krzysztof Nosal.

Starosta powiatu kaliskiego podkreślił, że jest to pierwsza taka akcja w powiecie, a inicjatywa powstała po wizycie kaliskiej delegacji w Mołdawii.

Dzięki zorganizowanej zbiórce do Polaków w Mołdawii trafi kilka tysięcy książek, sprzęt medyczny i rehabilitacyjny, a także słodycze.

„Zawozimy kilka tysięcy książek do trzech miast: Eungenia, Bielce i Swoboda Raszków w Nadniestrzu. Tam są łącznie 22 parafie katolickie, a większość to parafie polskie” – poinformował starosta Krzysztof Nosal.

W Bielcach – jak wyjaśnił starosta – znajduje się szkoła, w której młodzież uczy się języka polskiego. Okazało się, że potrzebne są podręczniki, bo nauczycielka z Polski prowadzi zajęcia w oparciu o odbitki ksero, „żadnego z 72 dzieci nie stać na zakup książek” – dodała dyrektorka Wydziału Promocji Informacji i Obsługi Rady kaliskiego starostwa Wioletta Przybylska.

Środki medyczne trafią do Swobody Raszków w Nadniestrzu, gdzie mieszkańcy sami zorganizowali sobie punkt medyczny, do którego przyjeżdżają specjaliści z większych miejscowości.

„Wyposażymy ich w potrzebny sprzęt medyczny i rehabilitacyjny. Używane tam strzykawki szklane pielęgniarki muszą wozić do sterylizacji do innej miejscowości” – powiedziała Wioletta Przybylska.

Starosta dodał, że „narzekamy w Polsce na opiekę medyczną, a tymczasem w tamtym rejonie prawie w ogóle jej nie ma. W Swobodzie Raszków, gdy zobaczyliśmy punkt medyczny, to aż płakać nam się zachciało” – powiedział.

Jedna z parafii wpadła na pomysł, by zorganizować w Mołdawii hospicjum.

„Dlatego też zebraliśmy dużo sprzętu medycznego, łóżka, chodziki i materace. Ta pomoc ma wielką wartość materialną, ale przede wszystkim jeszcze większą emocjonalną i integracyjną” – ocenił Krzysztof Nosal.

Starosta podkreślił, że Mołdawia jest dobrym partnerem we współpracy zagranicznej.

„Zaangażowaliśmy się dlatego, że mamy dług wdzięczności do spłacenia. Kilkanaście lat temu, kiedy uczyliśmy się demokracji, uczyliśmy się jej od krajów zachodnich, a dzisiaj my możemy udzielić pomocy innym” – powiedział Krzysztof Nosal.

Okazało się jednak, że przekroczenie granicy Mołdawii z takim transportem nie należy do prostych. Mołdawia jako kraj, nie będący członkiem Unii Europejskiej, rządzi się swoimi przepisami w sprawach celnych.

Starosta powiedział, że nie wiadomo, jak długo towar będzie stać na granicy i jakie problemy czekają ze strony celników.

„Wjazd do Mołdawii będzie największym problemem. Powinniśmy doceniać to, że jesteśmy w Unii Europejskiej, gdzie większość przepisów celnych i podatkowych jest jasnych i prostych. Z wyprawą do Mołdawii przygotowujemy się trzeci tydzień i cały czas napotykamy na problemy”– powiedział Robert Kąkol z firmy odpowiedzialnej za transport.

Przedsiębiorca wyjaśnił, że chodzi przede wszystkim o to, by osoby obdarowane nie miały problemu, że dostały prezenty od przyjaciół z Polski. Konwój z darami pokona drogę około 4 tysięcy kilometrów.

PAP/RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl