fot. https://twitter.com/ESiarka

Jarocin: burmistrz wyczyścił pomnik prof. Jana Szyszki, który nieustaleni sprawcy oblali farbą olejną

Nie ma i nie będzie mojej akceptacji dla aktów wandalizmu – powiedział w środę Adam Pawlicki, burmistrz Jarocina, który osobiście wyczyścił pomnik prof. Jana Szyszki. Prace trwały ponad godzinę.

W środę o godz. 15.00 w jarocińskim Parku Szubianki Adam Pawlicki, wspólnie z Michałem Batkiewiczem, wykonawcą odlewu, rozpoczęli akcję czyszczenia 2,5-metrowego pomnika prof. Jana Szyszki z czerwonej farby olejnej. Zrobili to przy użyciu palnika – po wcześniejszym wykonaniu różnych testów okazało się, że była to najlepsza metoda na usunięcie farby.

„Protestuję przeciwko chamstwu, barbarzyństwu i braku szacunku, w stosunku do ludzi, których upamiętniamy, którzy walczyli o niepodległość Polski i o to, żeby do takich sytuacji nie dochodziło” – zaapelował włodarz Jarocina tuż przed przystąpieniem do prac.

Dodał, że do takich zdarzeń nie powinno dochodzić, szczególnie w Jarocinie, gdzie co roku odbywa się festiwal wolności.

„Na scenie jarocińskiej występują wykonawcy z różną muzyką, o rozmaitych poglądach politycznych i różnej orientacji seksualnej. Śpiewają to, co chcą wyrazić i nikt im w tym nie przeszkadza. Wszystkich tu chętnie widzimy i tolerujemy, dlatego nie ma i nie będzie mojej akceptacji dla aktów wandalizmu” – komentował.

Do parku przybył Jerzy Walczak, radny, który w obecności mediów odczytał „apel radnych, którzy nie poparli uchwały w sprawie wzniesienia w Jarocinie pomnika prof. Jan Szyszki” – brzmiał nagłówek.

„Pomnik został postawiony bez poszanowania prawa, wbrew woli mieszkańców i – w naszym przekonaniu – wyłącznie w politycznym interesie burmistrza, który teraz na siłę próbuje uzasadnić swoją samowolę wymyślanymi na potrzeby całej akcji rzekomymi zasługami prof. Jana Szyszki w Jarocinie” – ocenił.

„Autorzy apelu oczekują, że burmistrz w porozumieniu z rodziną śp. prof. Jana Szyszko jak najszybciej ustali miejsce, do którego pomnik mógłby zostać przeniesiony, tak aby jego usytuowanie nie budziło kontrowersji i rzeźba nie była narażona na kolejne akty wandalizmu” – dodał.

Grupa radnych – jak wynika z treści apelu – domaga się też wyjaśnień w sprawie działania miejskiego monitoringu.

„Jak to możliwe, że monitoring przestał działać dokładnie przez 3 minuty, w których doszło do zniszczenia pomnika, po czym został uruchomiony?” – pytał Jerzy Walczak.

W rozmowie radny doprecyzował, że z treścią apelu utożsamia się 7 radnych „z opozycyjnego klubu do ugrupowania burmistrza”. Rada liczy 21 osób.

Powiedział także, że ich protest nie dotyczy pomnika, ale legalności jego postawienia.

„Burmistrz pominął radę miejską w procesie decyzyjnym. Najpierw powinna być uchwała rady o wyrażeniu zgody na postawienie pomnika w takiej lokalizacji, a dopiero później burmistrz powinien był wystąpić o pozwolenie na budowę. Traktujemy to jako samowolę budowalną” – zwrócił uwagę radny.

Pytany, czy gdyby wszystko odbyło się według oczekiwań grupy radnych, to zgodziliby się na pomnik prof. Jana Szyszki odparł: „Nie. Pan Szyszko jest zbyt kontrowersyjną postacią i zbyt mało czasu upłynęło od jego śmierci, żeby już mu pomniki stawiać”.

Znajdujący się w Parku Szubianki, w wielkopolskim Jarocinie, 2,5 metrowy pomnik byłego ministra środowiska, prof. Jana Szyszki został z soboty na niedzielę oblany czerwoną farbą olejną. Zauważył to dyżurny jarocińskiej policji.

Do zdarzenia doszło w momencie włamania do systemu miejskiego monitoringu i wyłączenia zasilania na czas popełnienia przestępstwa. Zdaniem Adama Pawlickiego to nie był przypadkowy atak wandalizmu, tylko „celowe, zaplanowane działanie”.

Monument został odsłonięty w Jarocinie 27 czerwca. W uroczystości uczestniczyła wdowa po b. ministrze Krystyna Szyszko, która wówczas podziękowała burmistrzowi za odwagę, którą – jak mówiła – wykazał się mimo hejtu, jaki płynął pod jego adresem w związku z decyzją o postawieniu pomnika w Jarocinie.

Na uroczystości odsłonięcia pomnika pojawił się działacz Stowarzyszenia Jarociński Ruch Samorządowy, który trzymał transparent z napisem „Wstyd i hańba. Pawlicki miasto nie jest twoje”. Były też osoby, które wystąpienia zaproszonych gości próbowały zagłuszyć gwizdami. Policjanci wylegitymowali wówczas trzy osoby. Wobec jednej skierowano wniosek o ukaranie do sądu za zakłócanie porządku.

Pierwotnie pomnik miał stanąć w parku zdrojowym, w miejscowości Wysowa Zdrój w Małopolsce. Inicjatywa wyszła od Fundacji dla Niepodległej, która zrzesza leśników i zajmuje się upamiętnianiem dziejów polskiej niepodległości i postaci ważnych dla kraju i leśnictwa. Wójt gminy Uście Gorlickie wycofał się z pomysłu, kiedy sprawa wywołała kontrowersje. Zaproponowano, aby 2,5-metrowy pomnik z brązu postawić w Jarocinie.

Burmistrz Jarocina powiedział, że od razu się na to zgodził, ponieważ – jak stwierdził – „profesor Szyszko to najwybitniejszy minister” i jest on „wzorem dla innych, jak postępować i pracować dla kraju, a dopiero później dla sondaży i popularności”. Adam Pawlicki dodał, że „to jest człowiek, który najwięcej zrobił dla środowiska po II wojnie światowej. Moim zdaniem niesłusznie hejtowany przez tych, którzy wiedzę o przyrodzie skończyli na podstawówce”.

Przypomniał, że Jan Szyszko utożsamiany jest głównie z wycinką drzew w Puszczy Białowieskiej w lipcu 2017 roku. Z tego powodu Komisja Europejska wystąpiła przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wskazując, że prowadzona wycinka stanowiła poważne zagrożenie integralności obszaru Natura 2000. W kwietniu 2018 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że wycinka była niezgodna z prawem unijnym. Burmistrz Jarocina uważał, że minister Jan Szyszko podjął bardzo odważną walkę ze szkodnikiem drzew w Puszczy Białowieskiej, „został za to zhejtowany i dzisiaj drzewa w puszczy umierają. (…) On wiedział, że wycinka jest jedynym sposobem, żeby obronić puszczę”.

Zdaniem burmistrza, Jarocin jest najlepszym przykładem inwestowania w ochronę środowiska, więc jest najodpowiedniejszym miejscem dla upamiętnienia zmarłego w 2019 r. b. ministra środowiska.

Jan Szyszko zmarł 9 października 2019 roku w wieku 75 lat. Był nauczycielem akademickim, profesorem nauk leśnych, autorem ponad stu publikacji naukowych z zakresu użytkowania zasobów przyrodniczych i ekologicznych. Zasiadał w Sejmie przez cztery kadencje. Od początku lat 90. był działaczem Porozumienia Centrum. Do Prawa i Sprawiedliwości wstąpił w 2001 roku.

W rządzie Prawa i Sprawiedliwości – najpierw Beaty Szydło, potem w pierwszych dniach, gdy premierem został Mateusz Morawiecki – Szyszko był szefem resortu środowiska (od 16 listopada 2015 roku do 9 stycznia 2018 r.). Formalnie kierował tym ministerstwem trzykrotnie i był pod tym względem rekordzistą. Po raz pierwszy w rządzie Jerzego Buzka (od końca 1997 roku do połowy października 1999), po raz drugi w gabinetach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego (w latach 2005-2007). Jan Szyszko został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski za „wybitne osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju działalności państwowej i publicznej”.

PAP

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl